Czy tworzenie strony WordPress może być jednocześnie łatwe, szybkie i przyjemne – bez pisania ani jednej linijki kodu? 🏗️ Wielu właścicieli firm, marketerów i webdesignerów zadaje sobie to pytanie, szukając idealnego narzędzia do budowy stron. Przez lata królowały takie rozwiązania jak Elementor czy Divi, a inni próbowali swoich sił z edytorem blokowym Gutenberg. Bricks Builder to stosunkowo nowy gracz, który szturmem zdobywa serca twórców stron dzięki obietnicy połączenia prostoty obsługi z niesamowitą wydajnością. Wyobraź sobie kreator stron, w którym zaprojektujesz witrynę dokładnie tak, jak chcesz – jak w Photoshopie czy Figma – a efekt będzie lekki, czysty i szybki niczym strona pisana ręcznie przez developera. Brzmi świetnie, prawda?
W tym artykule przyjrzymy się bliżej Bricks Builderowi i spróbujemy odpowiedzieć na pytanie: czy to faktycznie najlepszy wizualny kreator WordPress na rynku? 🔍 Na tapet weźmiemy funkcje Bricksa, porównamy go z popularnymi konkurentami (m.in. Elementor vs Bricks, Gutenberg, Divi), wypunktujemy jego zalety i wady, a także zacytujemy opinie użytkowników i ekspertów. Dowiesz się, dla kogo to narzędzie jest stworzone, ile kosztuje Bricks Builder i czy ta inwestycja się opłaca. Jeśli tworzysz strony – zawodowo lub dla siebie – i chcesz nadążyć za trendami w 2025 roku, zaparz sobie kawę ☕ i czytaj dalej. Ten poradnik przeprowadzi Cię przez wszystkie istotne zagadnienia, dzięki czemu sam ocenisz, czy Bricks Builder to rewolucja, na którą czekałeś, czy tylko kolejny gadżet w świecie WordPressa. Zaczynajmy!
Czym jest Bricks Builder?
Bricks Builder to nowoczesny wizualny kreator stron dla WordPressa, który pojawił się w 2021 roku i szybko zyskał rozgłos w społeczności WP. W odróżnieniu od klasycznych page builderów będących wtyczkami (np. Elementor), Bricks jest dostarczany jako motyw WordPress z wbudowanym edytorem wizualnym. Oznacza to, że zastępuje on zarówno motyw (theme), jak i potrzebę instalowania osobnej wtyczki do budowy układu strony. Cały “silnik” projektowania masz w jednym rozwiązaniu – motywie Bricks Builder.
Narzędzie to powstało z myślą o tym, by uprościć proces tworzenia pięknych, nowoczesnych stron bez kodowania, jednocześnie rozwiązując problemy, na które narzekali użytkownicy innych builderów (jak wolne działanie czy przeładowany kod). Twórcą Bricksa jest Thomas Ehrig – deweloper, który przedtem bacznie obserwował bolączki społeczności WordPressa. Dzięki temu Bricks od początku był projektowany pod hasłami: wydajność, czysty kod, elastyczność dla zaawansowanych.
Jak to wygląda w praktyce? Po zainstalowaniu motywu Bricks, każda podstrona w Twoim WordPressie może być edytowana za pomocą przycisku „Edit with Bricks” (Edytuj w Bricks). Uruchamia to interfejs buildera, który ładuje się błyskawicznie (nierzadko w ~2 sekundy). Sam interfejs jest czysty i minimalistyczny: po lewej widzisz panel z elementami (np. nagłówek, obraz, przycisk) i ustawieniami, po prawej – drzewo struktury strony, a na środku podgląd na żywo Twojej strony. Projektujesz metodą drag-and-drop – elementy przeciągasz na kanwę i od razu widzisz efekt. Możesz np. chwycić blok “Heading” i upuścić go w nagłówku strony, wpisać swój tekst i gotowe – bez przeładowywania strony, bez przechodzenia między frontem a kokpitem.
Bricks oferuje edytowanie wszystkiego w trybie live. To, co wyróżnia go od Gutenberga (edytora blokowego WP), to fakt, że interfejs Bricksa nakłada się na widok Twojej strony – widzisz witrynę tak, jak będzie wyglądać finalnie, z dokładnym odwzorowaniem stylów, a nie szczątkową reprezentacją bloków. Daje to poczucie projektowania bezpośrednio na stronie, co dla wielu osób (zwłaszcza mających doświadczenie graficzne) jest bardzo naturalne.
Od strony technicznej Bricks zbudowany jest na nowoczesnych rozwiązaniach: wykorzystuje framework Vue.js do interfejsu edytora (co czyni go szybkim i interaktywnym), a wygenerowany kod strony jest pozbawiony jQuery i opiera się na czystym JavaScripcie. Deweloperzy ceną taką architekturę, bo oznacza ona mniej zbędnego balastu. W praktyce strona zbudowana w Bricksie ładuje się bardzo szybko, a edytor pracuje płynnie nawet przy bardziej złożonych układach.
Warto tu podkreślić jeszcze jedną rzecz: Bricks Builder łączy w sobie to, co do tej pory wymagało kombinacji kilku narzędzi. Masz tu elementy klasycznego page buildera (przeciąganie elementów), możliwości edycji całego motywu (jak w Oxygenie czy poprzez Customizer) oraz integrację z natywnymi funkcjami WP. Przykładowo, chcesz zdefiniować własny szablon wpisu blogowego? – nie potrzebujesz kodować w PHP ani używać Elementor Theme Builder; w Bricks po prostu tworzysz Template, ustawiasz warunki “dla wpisów bloga” i projektujesz wizualnie układ artykułu (gdzie pojawia się tytuł, treść, obrazek wyróżniający itp.). Pod spodem Bricks korzysta z mechanizmów WordPressa (np. the_content), więc to, co zbudujesz, jest zgodne z WP.
Podsumowując, Bricks Builder to kompleksowe narzędzie do budowy witryn: od layoutu strony głównej, przez podstrony, po globalne elementy jak header/footer, wszystko zrobisz w jednym spójnym edytorze. Jego pojawienie się wnosi świeże podejście – jest community-driven (rozwijany w dużej mierze wg sugestii użytkowników) i odważnie podchodzi do kwestii wydajności, nie bojąc się zrywać z przestarzałymi rozwiązaniami (np. rezygnacja z jQuery to ewenement wśród builderów). Efekt? Już od pierwszego kontaktu wielu użytkowników czuje, że “to coś innego” – Bricks działa szybko, nie zacina się, a strona zbudowana na nim nie “puchnie” od nadmiaru kodu.
Geneza i idea narzędzia
Skąd w ogóle wziął się Bricks Builder i dlaczego budzi tyle emocji? Jego geneza sięga wspomnianego już 2021 roku, kiedy to wystartował w formie płatnego narzędzia premium (ciekawostka: początkowo z bardzo przystępną ceną dla early adopters). Powodem stworzenia Bricksa była obserwacja, że istniejące kreatory stron mają dwa obozy użytkowników– początkujących (którzy kochają prostotę, ale nie zawsze rozumieją złożone opcje) i zaawansowanych (którzy pragną wydajności i czystości kodu, ale muszą się męczyć z ograniczeniami builderów). Twórca Bricksa założył, że da się zbudować narzędzie, które zadowoli obie grupy: będzie na tyle proste, by nowicjusz mógł w nim “wyklikać” stronę, i na tyle solidne, by deweloper nie łapał się za głowę patrząc na wygenerowany kod.
Bricks ruszył z nastawieniem na transparentny rozwój. Od początku udostępniono publicznie roadmap (plan rozwoju) i forum społeczności. Użytkownicy mogli zgłaszać pomysły i głosować, co chcą najpierw – i faktycznie, wiele z kluczowych funkcji Bricksa pojawiło się w odpowiedzi na te głosy (np. popup builder, mega menu – zaplanowane, integracje z SEO itd.). To buduje zaangażowaną społeczność, ale też sprawia, że narzędzie rośnie w sposób bardzo dobrze trafiający w potrzeby realnych twórców stron.
Idea przyświecająca Bricksowi to więc: połączyć światy “no-code” i “pro-code”. Hasłowo można by rzec, że Bricks chce być najlepszym przyjacielem zarówno grafika, jak i programisty. Taka geneza i filozofia odróżnia go od np. Elementora, który celował głównie w masowego (nietechnicznego) użytkownika, czy Oxygena, który z kolei był tworzony stricte pod developerów, nie zważając na wygodę laików.
Z perspektywy użytkownika WordPress, oznacza to, że Bricks Builder może stać się Twoim uniwersalnym narzędziem do budowy stron – niezależnie od tego, czy nie umiesz pisać kodu, czy wręcz przeciwnie – umiesz i chcesz go czasem użyć. Daje platformę do rozwinięcia skrzydeł w obu przypadkach.
Jak działa Bricks Builder – pierwsze kroki w praktyce
Aby lepiej zrozumieć, czym jest Bricks, spójrzmy na prosty scenariusz: załóżmy, że zainstalowałeś świeżego WordPressa i chcesz zbudować stronę główną za pomocą Bricksa. Po instalacji motywu Bricks (dostajesz plik .zip po zakupie licencji, instalujesz jak zwykły motyw), w Kokpicie WP pojawi się menu Bricks (z ustawieniami globalnymi) i możliwość edycji stron w Bricks.
Tworzysz więc nową stronę “Strona główna”, zapisujesz szkic, a potem klikasz “Edit with Bricks”. Otwiera się edytor. Na start możesz zobaczyć czystą stronę (chyba że motyw ma domyślne nagłówki – ale w Bricksie możesz nawet zaczynać od totalnie pustego canvasu). W lewym panelu masz zakładki: Elements, Settings, Style, etc.. Widzisz listę elementów: Section, Container, Heading, Text, Image, Button,… etc. Chcesz zacząć od sekcji hero? – Przeciągasz Sectionna stronę. Do środka wrzucasz Heading, niżej Text, obok np. Button. Wpisujesz własny tekst nagłówka (“Witamy na naszej stronie!”), zmieniasz styl fontu w zakładce Style (np. wybierasz czcionkę, rozmiar). W kilka minut zbudowałeś top sekcję.
Pomyślisz: “OK, to przypomina mi trochę pracę w Elementorze/Gutenbergu, co tu nowego?”. Otóż różnice czaić się będą dalej: zauważysz, że panel po prawej (Structure) pozwala ci precyzyjnie zarządzać układem – np. Section zawiera Container, a w nim Heading, Text, Button. Możesz dodawać kolejne Container’y (czyli kolumny) i ustalać ich rozmieszczenie CSS (Bricks używa Flexbox domyślnie). Masz nad tym pełną kontrolę (możesz przełączyć na Grid, ustalać align, justify – wszystko klikalne lub w formie CSS classes). W efekcie jesteś w stanie stworzyć nawet bardzo złożone gridy układu, czego niektóre buildery nie umożliwiają tak łatwo.
Kiedy zaczniesz przewijać stronę w edytorze, zauważysz, że nagłówek strony się nie powtarza. W tradycyjnym motywie WordPress header/footer są odrębne. W Bricksie możesz zaprojektować globalny nagłówek i stopkę raz i mieć je na każdej stronie. To właśnie jedna z kluczowych funkcji – Theme Builder. Jeśli nie masz jeszcze nagłówka, możesz go stworzyć: w menu Templates dodajesz Header Template, projektujesz (np. logo + menu + przycisk) i ustawiasz Condition: Display on Entire Site (wyświetlaj w całej witrynie, jako nagłówek). Od tej pory ten nagłówek zobaczysz także w edytorze, wygaszony w tle (możesz go edytować oddzielnie lub kliknąć Edit Header). Podobnie ze stopką.
Warto nadmienić: Bricks Builder pozwala projektować w pełni responsywnie. U góry edytora masz przełączniki: Desktop, Tablet, Mobile (oraz możliwość dodania własnych breakpoints). Możesz przełączać widok i dostosowywać styl dla każdego. Np. na mobile chcesz mniejszy font w hero – ustawiasz go i to ustawienie nie wpływa na desktop (Bricks tworzy odpowiednie reguły CSS dla mobile). Cały system responsywności jest intuicyjny: elementy możesz ukrywać/pokazywać na wybranych urządzeniach, zmieniać kolejność za pomocą CSS (np. reverse column order on mobile). Dla projektantów mobil-first to duże ułatwienie.
Jak widzisz, działanie Bricksa łączy najlepsze cechy edytora blokowego (wygodę wizualną) i klasycznego podejścia koderskiego (precyzję i strukturę). Nie bez powodu niektórzy nazywają Bricksa “Webflow dla WordPressa” – bo przypomina w filozofii właśnie Webflow (popularne narzędzie no-code dla front-endu), pozostając jednocześnie w ekosystemie WordPress.
Na koniec tej sekcji, wspomnę: co się dzieje, gdy wyłączysz Bricks? Ta obawa dręczy wiele osób, które kiedyś utknęły z shortcodami np. po wyłączeniu WPBakery. Twórcy Bricksa deklarują brak efektu lock-in – struktura treści pozostaje (w HTML) nawet po wyłączeniu motywu, choć oczywiście stylowanie i układ budowane w edytorze znikną. To znaczy, że Bricks nie “zaszywa” w treści żadnych własnych shortcode’ów – używa natywnych tagów HTML. Jeśli kiedyś zechcesz się przenieść, nie będziesz miał w treści dziwnych znaczników – zostanie czysty tekst, obrazy itd. Oczywiście ponowna edycja takiej strony będzie wymagała powrotu do Bricksa lub przekodowania szablonów. Niemniej, sam fakt, że narzędzie nie uzależnia Cię totalnie (możesz edytować treść nawet bez Bricksa, choć bez stylów) jest unikalną cechą.
Teraz, gdy wiemy już co to jest Bricks Builder i jak działa, czas zagłębić się w szczegóły jego możliwości. Przejdźmy do omówienia najważniejszych funkcji, które oferuje to narzędzie.
Najważniejsze funkcje Bricks Buildera
Bricks Builder dostarcza naprawdę bogaty zestaw funkcji, które zadowolą zarówno początkującego twórcę strony, jak i zaawansowanego developera. Poniżej przyjrzymy się kluczowym możliwościom Bricksa – to one decydują, że jest on tak wszechstronnym kreatorem WordPress.
Pełna edycja witryny (Theme Builder)
Jedną z przełomowych cech Bricksa jest to, że umożliwia on projektowanie całej witryny – nie tylko pojedynczych stron, ale też elementów globalnych i szablonów. W praktyce oznacza to, że w Bricksie stworzysz:
-
Nagłówek (Header) – np. sekcja z logo i menu, która pojawia się na górze każdej strony. Zbudujesz go jak każdą inną sekcję i ustawisz, by wyświetlał się globalnie lub na wybranych podstronach (kondycje typu Show on Entire Site albo Show on Blog pages itp.).
-
Stopkę (Footer) – analogicznie, zaprojektujesz własny footer z kolumnami, linkami, socialami itd. i osadzisz go globalnie.
-
Szablony stron dynamicznych – np. szablon wpisu blogowego, szablon produktu WooCommerce, strony archiwum (kategorie, tagi), strona 404 itp. Tworzysz je jako Template w Bricksie, dodajesz odpowiednie dynamiczne elementy (o tym za moment) i decydujesz, gdzie mają obowiązywać.
-
Własne obszary i sekcje – jeżeli potrzebujesz, możesz tworzyć również np. sekcje do wstawiania za pomocą shortcode lub funkcji (Bricks pozwala wyeksportować sekcję jako shortcode – np. formularz call-to-action, by użyć go w innym miejscu).
Ta funkcja czyni Bricksa równoważnym narzędziem dla tego, co oferuje np. Elementor Pro (Theme Builder) czy Divi. Różnica jest taka, że w Bricksie masz to w cenie podstawowej, nic nie dopłacasz, i – co ważne – interfejs budowania jest ten sam dla strony zwykłej i szablonu.
Przykład: Załóżmy, że prowadzisz blog. Chcesz, by każdy wpis miał ten sam styl: nagłówek z dużym tytułem na obrazie w tle, pod spodem treść w dwóch kolumnach (główna + sidebar z kategoriami), na dole sekcja “Podobne wpisy”. W klasycznym WP musiałbyś albo edytować pliki motywu, albo liczyć na ustawienia motywu/pro plugin. W Bricks: tworzysz Template “Single Post”, wstawiasz dynamiczny element Post Title jako nagłówek (możesz go umieścić na tle obrazka wyróżniającego – dynamicznie pobranego także), poniżej dodajesz dwie kolumny: lewa z Post Content (blok treści wpisu), prawa z np. List of Categories czy własnymi elementami (tu trzeba by pewnie wspomóc się widgetem HTML lub listingiem wpisów kategorii). Niżej sekcja Related Posts – tu z pomocą przyjdzie Query Loop. Po zaprojektowaniu takiego układu ustawiasz Condition: Post Type is Post (czyli dotyczy wpisów blog). Publikujesz Template. Od tej pory wszystkie wpisy bloga automatycznie przyjmują ten wygląd! Każdy nowy artykuł napisany w WP (w edytorze Gutenberg lub w Bricks – jak wolisz) będzie się wyświetlał zgodnie z tym szablonem.
To ogromna wygoda i oszczędność czasu. Zapewnia też spójność – nie musisz stylować każdego wpisu osobno. A jeśli za pół roku zmienisz identyfikację wizualną – np. inna czcionka, układ wpisu – edytujesz jeden template i zmiana dotknie setek artykułów naraz.
Edycja całej witryny oznacza również, że nie jesteś ograniczony do jednego gotowego motywu wyglądu. Wiele osób kupuje motywy premium dla designu – Bricks pozwala samemu stać się projektantem motywu, ale w przystępny sposób. Jest to więc kreator motywów (theme builder) i kreator stron (page builder) w jednym.
Warto wspomnieć, że Bricks wspiera mechanizm Conditions bardzo elastycznie. Możesz np. utworzyć kilka różnych nagłówków i przypisać je różnym stronom (np. inny header dla landing page bez menu, a inny dla reszty witryny), albo różne stopki dla różnych działów strony. Ba – możesz nawet warunkowo wyświetlać konkretne elementy wewnątrz stron (np. wstawić na stronę sekcję “Promocja” i ustawić Show if User logged in albo Show on Monday only – trochę jak warunki wyświetlania elementów). To oczywiście bardziej zaawansowane użycie, ale pokazuje, że Bricks potrafi budować nie tylko statyczny wygląd, ale i logikę wyświetlania treści.
Dynamiczne treści i Query Loop
Strony internetowe rzadko składają się wyłącznie ze statycznych bloków. Często chcemy wyświetlać dynamiczne treści– czy to wpisy bloga, produkty z bazy, czy choćby dane jak tytuł strony, nazwę użytkownika, aktualną datę. Tutaj z pomocą przychodzą dwie grupy funkcji Bricksa: Dynamic Data w elementach oraz Query Loop.
Dynamic Data to możliwość wstawienia w dowolnym polu tekstowym (i nie tylko) tagu, który zostanie zastąpiony odpowiednią wartością z WordPressa. Przykładowo: wstawiasz element Heading i zamiast wpisywać na sztywno tekst, klikasz ikonkę błyskawicy ⚡ (tak Bricks oznacza pola dynamiczne) i wybierasz Post Title. Pojawi się placeholder, a w podglądzie będzie widać tytuł aktualnej strony/wpisu. Możesz dodać przed nim np. “Witamy w ” – i w efekcie nagłówek wyświetli: “Witamy w [Tytule Strony]”. To prosty przykład, ale pokazuje zasadę: Bricks może pobierać dane z WordPressa i wstawiać je w projekt. Dotyczy to tytułów, treści, autorów, dat, wybranych taksonomii, niestandardowych pól (ACF, Meta Box) – praktycznie wszystkiego. Jeśli tworzysz template wpisu, użyjesz tego masowo: obraz wyróżniający, treść wpisu, meta dane – wszystko wstawisz dynamicznie.
Co więcej, dynamiczne dane działają też w atrybutach. Np. element “Image” – możesz jako źródło wskazać Featured Image (obrazek wyróżniający). Element “Section” – możesz ustawić tło sekcji jako dynamiczne (np. jeśli chcesz, by sekcja hero miała tło z pola ACF hero_background dla danej strony). To otwiera olbrzymie możliwości personalizacji.
Idąc dalej: Query Loop to funkcja, która pozwala wyświetlić listę wielu elementów dynamicznie z bazy danych, np. listę wpisów bloga, listę produktów, portfolio itd. Jest to odpowiednik Post Loop z innych builderów, ale tu masz pełną kontrolę nad wyglądem każdego elementu listy.
Jak to działa: dodajesz do strony kontener (np. Section > Container) i we właściwościach tego Container włączasz opcję Repeater/Query Loop. Wtedy Bricks pyta Cię, co chcesz listować – wybierasz np. Post Type: Post (czyli wpisy). Możesz na miejscu ustalić filtr: np. tylko kategoria “Aktualności”, limit 3, sortowanie po dacie malejąco. Następnie wewnątrz tego kontenera projektujesz układ dla pojedynczego elementu listy. Np. wstawiasz Image (i ustawiasz dynamicznie Featured Image), Heading (dynamicznie Post Title), Text (excerpt), Button (link do Post URL). Bricks powieli ten układ dla 3 najnowszych wpisów i wypełni danymi każdego z osobna. W efekcie masz działającą sekcję blog “Najnowsze wpisy”bez jednej linijki kodu.
Co ważne, Query Loop jest bardzo elastyczny: obsługuje CPT (Custom Post Types), taksonomie, użytkowników. Możesz np. zrobić listing Case Studies – jeżeli utworzyłeś CPT “Case Study”, to Query Loop je wyciągnie. Możesz listować Kategorie – np. chcesz wypisać wszystkie kategorie na stronie głównej z ich nazwą i opisem (wybierasz Query: Terms of Category taxonomy). Możesz nawet listować Użytkowników – np. zrobić stronę zespołu, listując użytkowników o roli “Autor” ze zdjęciem i bio (pobierze z ich profilu).
To w praktyce zamienia Bricksa w mały system do budowy aplikacji – bo pozwala prezentować dane dynamiczne jak w dedykowanych rozwiązaniach. Wiele builderów albo w ogóle nie oferuje takiej funkcji, albo mocno ogranicza (np. Elementor Pro ma element Post List, ale do głębszych customizacji potrzebne addony). Bricks daje Ci to natywnie.
Na uwagę zasługuje też fakt, że Query Loop w Bricks jest server-side (SSR). Oznacza to, że generowanie tych list dzieje się po stronie serwera (a nie np. ładowanie AJAX-em). To lepsze dla SEO – bo zawartość jest od razu w HTML (Google to widzi). Możesz oczywiście dynamicznie podmieniać zapytanie np. poprzez AJAX (np. przy filtrach – tu trzeba dopingować JavaScript, ale to zaawansowany temat). W podstawowym użyciu – np. wstaw listę produktów na stronę – działa to jak tradycyjny WP Loop.
Jeszcze jedno: Brak efektu blokady (lock-in), wspomniany wcześniej, w kontekście dynamicznych treści objawia się tym, że nawet jeśli przestaniesz używać Bricksa, wiele z tych dynamicznych danych pozostanie sensownie w treści. Przykładowo, Query Loop generuje czysty HTML listy wpisów – po wyłączeniu Bricksa, w kodzie strony wciąż będziesz mieć te elementy (tylko bez stylów Bricksa). To kolejny dowód, że Bricks integruje się z WP, zamiast działać obok niego.
Podsumowując, dynamiczne treści i Query Loop czynią Bricksa narzędziem nie tylko do statycznych stron, ale i do dynamicznych, stale aktualizujących się witryn. Blog, portfolio, listing nieruchomości, katalog produktów – to wszystko zrobisz w Bricks bez dodatkowych wtyczek. A jeśli używasz zaawansowanych wtyczek jak Advanced Custom Fields (ACF) – Bricks je “widzi” i obsługuje z marszu (warto wspomnieć: w dynamic data pojawią się twoje pola ACF, co jest mega!). Masz więc potężne możliwości zbudowania strony naprawdę spersonalizowanej pod klienta/temat.
Wydajność i czysty kod
Wydajność strony i jakość kodu to aspekt, który przewijał się już kilkakrotnie – nieprzypadkowo, bo to konik Bricks Buildera. Wielu użytkowników przesiadło się na Bricksa głównie z tego powodu, że ich strony na poprzednich builderach nie spełniały oczekiwań szybkości lub miały “napuchnięty” kod trudny do utrzymania. Sprawdźmy konkrety: dlaczego Bricks Builder uchodzi za jeden z najszybszych builderów WordPress.
Pierwsza sprawa: Brak jQuery na froncie. Większość builderów (Elementor, Divi, itp.) korzysta z biblioteki jQuery do animacji i interakcji. To popularna biblioteka, ale dość ciężka i nieco przestarzała. Bricks w ogóle jej nie ładuje dla kodu front-endowego – twórcy postawili na czysty JavaScript i Vue.js tam, gdzie potrzeba dynamicznej logiki. Dzięki temu zmniejsza się liczba zapytań i rozmiar paczki JS, jaką musi wczytać przeglądarka użytkownika. Crocoblock w swojej recenzji zauważa: “One of the main features of the Bricks builder is its speed and clean code. The developers used the Vue.js framework, removed any jQuery on the front end, and definitely prioritized performance” . Efekt? Strony z Bricksa często osiągają rewelacyjne wyniki w testach PageSpeed i Lighthouse. Użytkownicy chwalą się “97/100 na mobile i desktop bez cache” – co wcześniej przy builderach było niemal nieosiągalne.
Druga kwestia: Czysty HTML i CSS. Bricks generuje zaskakująco schludny kod. Jeśli podejrzymy kod strony stworzonej w Bricksie, nie zobaczymy dziesiątek zagniezdzonych <div class=”elementor-widget-wrap”> itp. – zobaczymy logiczną strukturę, mniej zbędnych wrapperów. Każdy element ma unikalną klasę CSS (np. .bricks-heading-abcxyz) do ewentualnego stylowania, ale stylowanie w dużej mierze jest przenoszone do klas globalnych lub stylów CSS. W panelu Code Bricks można nawet podejrzeć wygenerowany dla strony CSS i JS. W porównaniu do Elementora, Bricks produkuje mniej kodu i jest on bardziej wydajny (redundantne style starają się być minimalizowane). W raporcie Cloudways porównano kod i wydajność: Elementor miał “bloated code” wymagający dodatkowej optymalizacji, podczas gdy Bricks ma “clean and efficient code, making sites faster and more lightweight” .
Trzecia rzecz: Ładowanie tylko potrzebnych zasobów. Bricks domyślnie nie załaduje np. skryptu slidera, jeśli na stronie nie używasz elementu Slider. To tzw. conditional asset loading. Niestety wiele motywów czy builderów ładuje wszystko jak leci (np. Elementor pakuje sporo stylów niezależnie od użycia elementów, choć poprawiają to z czasem). W Bricksie dbano, by każdy element miał swój plik stylu i skrypt, który dołącza się tylko gdy element występuje. Mniej HTTP requestów = szybsza strona.
Czwarta sprawa: Infrastruktura buildera. Sam edytor jest zbudowany wydajnie – co prawda to nie wpływa bezpośrednio na użytkownika końcowego strony, ale na nas – twórców. Edytując w Bricksie, rzadko spotkasz się z sytuacją, że coś muli, trzeba czekać aż aktualizacja się przerenderuje, itp. Wszystko dzieje się w przeglądarce dynamicznie, zapis możesz robić bez ciągłego przeładowywania. To sprawia, że praca jest szybsza, ale i ryzyko, że “zaśmiecisz” stronę jakimś błędem, jest mniejsze (bo stale widzisz rezultat).
Piąty punkt: Optymalizacje wbudowane. Bricks sam z siebie generuje np. znaczniki obrazków z attr. loading=“lazy”(leniwe ładowanie). Dba o poprawne wykorzystanie <picture> dla image (dla retina itp.). W nowszych wersjach wprowadzili też CSS Grid dla layoutów (co jest lżejsze do pewnych zastosowań). Ogólnie architektura stylowania Bricksa jest zbliżona do utility-first CSS – tzn. mnóstwo stylów jest współdzielonych lub globalnych, a nie powtarzanych inline przy każdym elemencie. To różni go np. od Gutenberga, który bywa generatorem sporej ilości duplikatów stylów inline.
Co to daje realnie? Szybsze wczytywanie strony, mniejsze obciążenie serwera (Bricks generuje statyczny HTML szybciej niż niektóre buildery generujące mnóstwo zapytań). Lepsze wyniki Core Web Vitals: np. kluczowy wskaźnik Largest Contentful Paint (LCP) często jest niższy (lepszy) na stronach z Bricksem w porównaniach. Wspomniany test Cloudways: Elementor LCP ~520ms, Bricks pewnie mniej (nie podali, ale mówili, że lepszy wynik) . Time To First Byte (TTFB) – też minimalny narzut, bo Bricks używa mechanizmów cache WP do generowania swoich template.
Z punktu widzenia SEO – Google coraz mocniej promuje strony fast & furious. Dzięki Bricksowi łatwiej jest taką stronę osiągnąć nawet bez wynajmowania speca od performance. Oczywiście, pewne rzeczy i tak leżą po naszej stronie (np. optymalizacja obrazków – Bricks ich za nas nie skompresuje, choć może posłużyć do lazy load i ).
Warto też wspomnieć o czymś, co doceni developer: Bricks generuje semantyczny kod i umożliwia dobre praktyki SEO. Możemy dla sekcji wybrać tag HTML (np. <header>, <section>, <main>, <footer>), dla nagłówków mamy H1-H6, dla list etc. – pełna kontrola. Dzięki temu nie musimy hackować struktury, by była semantycznie poprawna – budujemy od razu z prawidłowymi znacznikami. Dla SEO i dostępności to kluczowe.
Wreszcie, z racji czystego kodu, Bricks jest kompatybilny z wtyczkami cache i optymalizacyjnymi – nic tam nie koliduje. Niektóre buildery generują tak dynamiczny content, że wymagają od cache inaczej, a tu jest standard.
Nie są to tylko teoretyczne zalety. Ci, którzy przeszli z innego buildera na Bricksa, raportują znaczące spadki czasu ładowania stron i wzrosty PageSpeed score. Jeden z cytatów z reddit: “Bricks is heaps faster than elementor, i get 97 performance for mobile and desktop in pagespeed without any cache” . To jest kolosalna różnica, bo wcześniej osiągnięcie takich wyników na builderze często wymagało wielu pluginów optymalizacyjnych.
Podsumowując: Wydajność to jedno z najmocniejszych pól Bricksa. Jeśli dotąd builder kojarzył Ci się z “wolno, ciężko, ociężale”, to Bricks przełamuje ten stereotyp. Zaprojektowano go tak, by strony nim tworzone były niemal równie wydajne co te pisane ręcznie. Oczywiście, pewnych narzutów nie da się uniknąć (kilka plików stylów i skryptów musi być), ale są one minimalne. Dla twórcy strony to mniejszy stres o SEO i zadowolenie użytkowników, a dla developera – czystszy kod i mniej dłubania po fakcie.
Biblioteka elementów i szablonów
Czym byłby page builder bez wygodnych elementów do wstawiania i gotowych szablonów przyspieszających pracę? Bricks Builder pod tym względem również stoi mocno, choć – co warto zaznaczyć – stawia na jakość, nie na ilość “na pokaz”.
Elementy (Elements): Bricks na chwilę obecną dostarcza ponad 50 gotowych elementów, które możesz dodawać na stronę. Wśród nich są:
-
Standardowe bloki treści: Heading (nagłówek), Text (akapit), Image (obraz), Video, Icon, Button, Divider (linia), Spacer.
-
Elementy strukturalne: Section, Container, Block, Tabs, Accordion, Slider, Carousel.
-
Elementy list i galerii: Image Gallery, Icon List, Testimonials (z listą opinii).
-
Elementy dynamiczne: Post Title, Post Content, Breadcrumbs, Comments (np. do użycia w template wpisu).
-
Formularze: Form – wbudowany prosty kreator formularzy kontaktowych (pola tekst, email, select, zgody, przycisk – z integracją mailową).
-
Media społecznościowe: Icon List można użyć do sociali, nie ma dedykowanego “Facebook Like” ale można embed.
-
WooCommerce: jeżeli aktywujesz WooCommerce, Bricks odkrywa elementy sklepu (np. Product Title, Add to Cart button, Product Price etc.), co pozwala budować customowy szablon produktu i sklepu.
Do tego dochodzą elementy bardziej zaawansowane: Map (Google Maps), Code (dla wstawienia własnego kodu HTML/JS), Search (pole wyszukiwania), Nav Menu (menu nawigacyjne – ważne do budowy headera, wspiera dropdowny), Burger Menu, Countdown (licznik czasu). Większość standardowych potrzeb jest pokryta.
Czy czegoś brakuje? Osoby przyzwyczajone do Elementor Pro mogą wskazać, że np. nie ma dedykowanego elementu Tabela cen czy Harmonogram. Takie układy trzeba złożyć samemu z dostępnych elementów (sekcja, nagłówki, listy, przyciski). To może zająć chwilę, ale z drugiej strony – masz pełną dowolność stylu, nie jesteś ograniczony predefiniowanym wyglądem. Poza tym, społeczność dostarcza brakujące elementy poprzez addony (np. Bricks Extras dodaje element Tabela Cen, Timeline itp.).
Szablony (Templates): Bricks ma wbudowaną bibliotekę kilkudziesięciu gotowych szablonów sekcji i stron. Trzeba uczciwie przyznać – pod względem ilości templates ustępuje Elementorowi czy Divi, które latami budowały ogromne biblioteki. Jednak te, które są, zostały zaprojektowane starannie i nowocześnie. Znajdziemy np. gotowe wzory: sekcja “Hero” z przyciskiem, sekcja “O nas” z 3 kolumnami, stopka z układem 4 kolumn itp. Kilka kompletnych stron (np. prosty layout strony firmowej). Można je zaimportować jednym kliknięciem i dostosować do siebie. Biblioteka jest dostępna z poziomu edytora (przycisk Templates).
Co ważne, dzięki intensywnej społeczności, powstały zewnętrzne biblioteki – np. wspomniany Frames. Frames to zestaw dziesiątek sekcji (hero, portfolio, kontakty, cenniki itd.) zaprojektowanych przez społeczność, które można importować do Bricksa (po zainstalowaniu dodatku). To takie klocki LEGO – szybciej z nich ułożysz stronę. Inny projekt to Bricks Library – strona, gdzie użytkownicy dzielą się swoimi template’ami (nieraz za darmo). Zatem choć oficjalna biblioteka nie pęka w szwach, w praktyce nie jesteś pozostawiony sam sobie – materiały są.
Ponadto, każdy swój projekt możesz zapisać jako template i ponownie wykorzystać. Np. stworzyłeś świetny blok “Usługi” – zapisujesz go jako “Services Section” i możesz używać na innych stronach, a także eksportować do pliku i importować na inną stronę (Bricks pozwala eksportować/importować w formacie JSON). Agencje docenią tę opcję, bo pozwala wypracować własną bibliotekę firmowych sekcji i używać je między projektami, co przyspiesza pracę i ujednolica styl.
Bricks udostępnia też mechanizm Global Elements: możesz stworzyć element i oznaczyć go jako globalny (np. sekcja “CTA – Zapisz się do newslettera”) i wstawić w kilka miejsc. Gdy edytujesz go w jednym miejscu, zmieni się we wszystkich. To coś, co wcześniej wymagało wtyczek typu “Global Widget” albo ręcznego powielania – tu jest natywnie (w wersjach >1.5 Bricksa).
Ikony i grafiki: Bricks ma wbudowany zestaw ikon (Heroicons) i obsługuje upload własnych SVG. Możesz też korzystać z Font Awesome (trzeba dołączyć przez ustawienia, bo by default nie zaśmieca – doceniam to). Daje to swobodę doboru ikon do elementów typu listy, przyciski, social.
Formularze: Tu się zatrzymajmy sekundę – wbudowany element Form jest dość prosty (formularz kontaktowy/leadowy). Możesz dodać pola: tekst, email, telefon, textarea, checkbox, radio, select, plik, ukryte, recaptcha. Ustalasz e-mail, na który mają przychodzić zgłoszenia. Nie jest to mega zaawansowany form builder (nie zastąpi np. Gravity Forms w złożonych ankietach), ale do 90% zwykłych zastosowań wystarczy (formularz kontaktowy, subskrypcji, proste zapisy). Wielu użytkowników docenia to, bo znów – jedna wtyczka mniej. Ja np. w większości stron firmowych mogę zrezygnować z Contact Form 7 czy WPForms i użyć natywnego formularza Bricksa. To kolejny cegiełka do wydajności (CF7 dociąża stronę, a tu integracja jest natywna, więc lżejsza).
Integracje: Bricks umożliwia integrację np. z Google Maps (element Map wymaga klucza API – podajesz go i działa). Wspiera również Post Content – czyli możesz budować stronę hybrydowo: część przez Bricks, a część pisać normalnie w edytorze WP (treść posta w Gutenberg) i w Bricksie wstawić blok Post Content, by wyrenderował to. To dobra opcja do bloga – możesz artykuły pisać w wygodnym edytorze blokowym (łatwiej np. dodawać listy, cytaty), a Bricks użyć do zbudowania otoczki (header, sidebar, call to action między paragrafami – tak, możesz w template wpisu dynamicznie np. po x paragrafach wstawić blok HTML).
SEO: Sam w sobie Bricks nie ma panelu SEO (meta opisów itp.), to zostawiamy wtyczkom typu Yoast/RankMath. Ale co cieszy – wtyczki SEO widzą treść Bricksa, więc np. RankMath potrafi ocenić content pod kątem słów kluczowych nawet jeśli zbudowałeś go w builderze (to dzięki temu, że Bricks integruje się z WP content, a nie chowa wszystkiego w shortcodach).
Multilingual: Podobnie, wtyczki typu Polylang czy WPML działają – tłumaczysz zawartość stron zbudowanych w Bricks (np. WPML ma edytor tłumaczeń, który obsłuży teksty z Bricksa). Sam Bricks nie ma wbudowanego multilanguage, ale w pełni wspiera te zewnętrzne (podczas edycji strony wybierasz język i działasz).
Jak widać, biblioteka elementów Bricksa pokrywa zdecydowaną większość potrzeb typowej strony. Może nie jest przeładowana “fajerwerkami”, ale to wpisuje się w filozofię: dodajemy tylko to, co naprawdę potrzebne, resztę zrobisz sam lub z pomocą lekkiego dodatku. Dzięki temu narzędzie pozostaje smukłe.
Dla początkujących minusem może być to, że trzeba trochę bardziej kreatywnie podejść do budowy niektórych sekcji (bo nie ma np. 10 stylów gotowej stopki do wyboru jednym kliknięciem, jak bywa w Divi). Z drugiej strony – unikamy wtedy bycia “kolejną stroną z tego samego szablonu”. Unikalny design wymaga odrobiny wysiłku, ale Bricks to wynagradza satysfakcją i lekkością strony.
Oczywiście, nic nie stoi na przeszkodzie, by korzystać z zewnętrznych motywów startowych – Bricks jest kompatybilny np. z Agency Base (motyw startowy open source, który można importować). Istnieją też marketplace’y sprzedające całe gotowe strony oparte o Bricksa. To wciąż raczkujący rynek, ale szybko rośnie (bo zapotrzebowanie jest).
Podsumowując funkcje Bricksa: dostajemy do rąk wszystko, czego potrzeba do zbudowania od zera kompletnej strony WWW – od struktury, przez treść, po formularze i integracje podstawowe. Jeśli jakiejś bardzo specyficznej funkcji brakuje (np. zaawansowane animacje czy mega menu z 10 kolumnami), to są już dedykowane rozwiązania w ekosystemie. A podstawy – Bricks opanował wzorowo. W następnych sekcjach przyjrzymy się, jak te funkcje przekładają się na realne korzyści (zalety) i jakie mają ograniczenia (wady).
Zalety Bricks Buildera
Bricks Builder zdobył uznanie wielu użytkowników głównie dzięki swoim licznym zaletom. W tej części zebraliśmy najważniejsze atuty Bricksa, które wyróżniają go na tle konkurencyjnych narzędzi i sprawiają, że praca z nim to przyjemność (oraz oszczędność czasu i nerwów).
Błyskawiczna szybkość ładowania stron
Nie da się ukryć – tempo działania stron zbudowanych w Bricksie to prawdopodobnie najczęściej wychwalana zaletatego narzędzia. Po latach zmagań z wolno wczytującymi się stronami na ciężkich builderach, Bricks jest jak sportowy samochód przy starym dostawczaku 😉.
Strony zbudowane w Bricks Builderze osiągają znakomite wyniki w testach szybkości. Już na starcie, bez wdrażania skomplikowanych optymalizacji, można uzyskać ponad 90/100 punktów w Google PageSpeed Insights zarówno dla desktop, jak i mobile. Jak wspomnieliśmy wcześniej, zdarzają się rezultaty rzędu 97-100 punktów – co jest wręcz niesłychane dla stron tworzonych kreatorami. Dla porównania, wiele stron na Elementorze “zatyka się” na ~70-80 punktach (zwłaszcza na mobile), nawet po włączeniu wtyczek cache i optymalizacji. Bricks potrzebuje mniej wspomagania, by zabłysnąć w tym teście.
Co to oznacza praktycznie? Lepiej dla użytkowników i lepiej dla SEO. Użytkownicy obecnie oczekują, że strona wczyta się w 2-3 sekundy max. Strona z Bricksa, hostowana na przyzwoitym serwerze, często ładuje się poniżej 1 sekundy (przynajmniej pierwszy widok). To sprawia, że odbiorcy nie uciekają zniecierpliwieni. Google z kolei oficjalnie bierze pod uwagę Core Web Vitals – a tu Bricks ma przewagę (niższy LCP, CLS na poziomie 0, bo dobrze ogarnia wymiary elementów itd.). Lepsze wyniki wydajności = wyższa pozycja w wyszukiwarce, wszystko inne równe.
Inna sprawa: stabilność i płynność. Szybka strona to też taka, która nie “skacze” podczas ładowania (CLS) i reaguje szybko na akcje (TTI, TBT). Bricks generuje strony o minimalnym Cumulative Layout Shift, bo rezerwuje miejsce na elementy (np. obrazki). Te techniczne detale przekładają się na subiektywne odczucie jakości strony – użytkownik widzi, że strona pojawia się od razu w kompletnej formie, nic mu nie miga, nie doczytuje się chaotycznie. To buduje profesjonalny odbiór.
Trzeba też wspomnieć, że szybkość Bricksa docenią klienci biznesowi, jeśli tworzysz strony dla kogoś. Wielu z nich słyszało “page speed, Core Web Vitals” – możesz im z dumą pokazać wyniki testów, a to często zdejmuje temat ewentualnych reklamacji dot. wydajności. W branży e-commerce czy usług, gdzie konwersja zależy od ułamków sekundy (np. Amazon wyliczył, że 100ms opóźnienia to 1% mniej sprzedaży), użycie Bricksa może mieć wymierny efekt finansowy.
Zatem jako zaleta numer jeden wymieniamy: Bricks Builder zapewnia wyjątkowo szybkie strony, co przekłada się na lepsze doświadczenie użytkowników i korzyści SEO. Dla twórcy strony to punkt do portfolio – możesz się pochwalić, że robisz strony “z zielonymi wskaźnikami” bez konieczności zatrudniania dodatkowego specjalisty od optymalizacji.
Elastyczność dla developerów i czysty “dev-friendly” workflow
Choć Bricks jest narzędziem no-code, paradoksalnie jedną z jego największych zalet jest to, jak bardzo przyjazny jest dla osób znających kod i pragnących elastyczności. Innymi słowy, programiści lub zaawansowani twórcy stron czują się z Bricksem bardzo dobrze. To ogromna zaleta, bo wiele builderów wcześniej raczej zrażało developerów (traktowali je jako “zabawki dla niekodujących”). Bricks buduje pomost między światem wizualnym a światem kodu.
Kilka konkretnych aspektów tej elastyczności:
-
System klas CSS i stylowanie globalne: W Bricksie możesz nadawać elementom własne klasy CSS, a następnie definiować style dla tych klas wewnątrz edytora lub w globalnym CSS. Czyli jeśli wolisz podejście “OOCSS” (obiektowe CSS) czy utility-first, Bricks Ci tego nie utrudnia. Przykład: Tworzysz klasę .btn-primary i ustawiasz jej styl (kolor tła, zaokrąglenie, padding). Nadajesz tę klasę dowolnym przyciskom w projekcie – wszystkie dziedziczą te style. Później zmieniasz styl .btn-primary – aktualizuje się on globalnie. To podejście rodem z ręcznego kodowania CSS, które tu jest dostępne z poziomu UI albo własnego kodu. Dla devów to świetna sprawa, bo pozwala utrzymać DRY (Don’t Repeat Yourself) i spójność. Inne buildery często wymuszają klikanie stylu dla każdego elementu, co prowadzi do niespójności – w Bricksie zachęcani jesteśmy do używania klas.
-
Możliwość dodania własnego kodu (CSS, JS, PHP): W panelu Bricksa są sekcje Custom Code. Możesz globalnie dodać własny CSS czy JS, który będzie załadowany na całej stronie. Możesz też na poszczególnych stronach wstawiać bloczek Code i wrzucić tam HTML/CSS/JS czy nawet PHP (gdy włączysz execute PHP). To daje niesamowitą swobodę – builder Ci nie zabrania niczego. Jeśli czegoś nie da się “wyklikać”, zawsze możesz dopisać to sam. Np. chcesz niestandardową animację tekstu – dodajesz snippet JS biblioteki anime.js i znaczysz elementy odpowiednimi atrybutami, i już. Wielu developerów lubi to, bo nie czują się “zamknięci w pudełku”. Oczywiście, to wymaga pewnej wiedzy, ale mówimy tu o zaletach w oczach devów.
-
API i rozszerzalność: Dla naprawdę zaawansowanych – Bricks udostępnia Element API pozwalające tworzyć własne elementy buildera. Możesz napisać plugin, który rejestruje nowy element (np. “Team Member”), definiuje jakie ma pola (np. zdjęcie, imię, stanowisko, social media) i jak ma renderować. Taki element pojawi się w panelu obok natywnych. To już zabawa dla programistów WP, ale istotna: agencja może np. stworzyć własny pakiet elementów dostosowanych pod branżę klienta. Albo developer-hobbysta może dodać to, czego mu brakuje, bez czekania na oficjalne wydanie (w społeczności już są darmowe custom elements). Ten API jest w miarę prosty dla kogoś, kto pisał pluginy WP.
-
Brak generowania shortcodów: To, że Bricks nie śmieci shortcodami i generuje czysty HTML, doceni każdy, kto kiedyś musiał migrować treści czy debugować front-end. Developer widzi finalny kod i może normalnie go stylować czy manipulować. Nie musi się zastanawiać “jaka magia tu się dzieje, że ten shortcode tworzy slider”. W Bricksie slider to slider – w HTML to <div class=”bricks-carousel” …> z <div class=”bricks-slide”> w środku itd. – logicznie, jak sam by to zakodował (tyle że pewnie lżej, bo by użył np. Swiper JS – ale Bricks też używa Swipera!). Słowem, developer nie walczy z builderem, tylko może z nim współpracować.
-
Integracja z przepływem pracy developerów: Tu zaletą jest właśnie to, że możemy używać Bricksa w połączeniu z normalnym WordPressem – nic nie stoi na przeszkodzie, by pewne rzeczy nadal robić “po staremu”. Np. developer może utworzyć własny shortcode PHP w pluginie i użyć go w Bricksie (w elemencie Code lub dynamic data). Może zarejestrować Hook WP i zmodyfikować coś w output Bricksa (Bricks np. udostępnia filtry na query loop, nim wykona zapytanie, więc możesz je programistycznie zmienić). To czyni Bricksa prawdziwym rozszerzeniem WP, a nie osobnym ekosystemem.
-
Debugowanie i czyszczenie: Developer może np. otworzyć DevTools w przeglądarce i widząc strukturę kodu od razu diagnozować CSS/JS. W builderach, które generują masę elementów i stylów inline, debugowanie bywa koszmarem (“skąd tu tyle marginów? która klasa to robi?”). W Bricksie stylowanie jest czytelniejsze (klasy globalne, zrozumiałe nazwy jak .bricks-container itp.). A jak coś jest nie tak, można posłużyć się nawet trybem dev Bricksa – w ustawieniach ma safe mode i debug logs.
Krótko mówiąc, Bricks daje zaawansowanym użytkownikom pełną swobodę i narzędzia zbliżone do tradycyjnego developmentu, jeżeli tylko chcą z nich skorzystać. A jeśli nie chcą – to nie muszą, mogą trzymać się klikania myszką.
To jest kolosalna zaleta w kontekście pracy zespołowej: grafik może wyklikać 90% strony, developer doda 10% własnego kodu tam, gdzie to konieczne – obaj mogą pracować w tym samym narzędziu, nie wchodząc sobie w drogę. Taki “developer-friendly workflow” to rzadkość w przypadku builderów.
Dla agencji webdev, jak wspomnieliśmy, to oznacza szybsze projekty i mniej frustracji teamu. Senior developerzy nie kręcą nosem na Bricksa, bo widzą, że nie będą się wstydzić kodu, który z tego wyjdzie, a w razie czego zawsze mogą coś poprawić ręcznie.
Podsumowanie tej zalety: Bricks Builder jest jak pudełko klocków LEGO, ale dostajesz też glinę i narzędzia rzeźbiarskie – możesz budować z gotowych elementów, a jak potrzebujesz własnego kształtu, sam go wykreujesz. Żaden inny popularny builder nie oferuje takiego stopnia elastyczności i “granular control” dla technicznego twórcy.
Przyjazny dla użytkowników nietechnicznych (intuicyjność i wygoda)
Opisując poprzednią zaletę, skupiliśmy się na perspektywie dewelopera. Ale nie zapominajmy, że Bricks Builder został stworzony także dla użytkowników nietechnicznych – właścicieli małych firm, marketerów, blogerów – słowem tych, którzy chcą sami zbudować lub edytować stronę bez zagłębiania się w kod. I pod tym względem Bricks również błyszczy.
Intuicyjny interfejs: UI Bricksa jest nowoczesny, przejrzysty i – w mojej opinii – dość łatwy do opanowania. Wszystkie narzędzia masz pod ręką: dodawanie elementów odbywa się przez widoczny panel, edycja tekstu – klikniesz na tekst w podglądzie i od razu możesz pisać (inline editing). Style są logicznie pogrupowane (typografia, tło, obramowanie, responsywność itd.), a do tego każde pole stylu ma ikonkę urządzenia – możesz od razu ustawić wartości dla różnych widoków.
Osoby, które nie lubiły edytora blokowego (Gutenberg) za jego “dziwaczność” często chwalą Bricksa, że “wreszcie czuję, że projektuję stronę, a nie klocki”. Edycja jest wizualna w pełnym tego słowa znaczeniu – to, co widzisz, jest tym, co dostaniesz. Nie ma rozbieżności stylów między edytorem a frontem (co się zdarzało np. w Divi). To buduje pewność nawet u laika: “OK, wygląda dobrze tutaj, to tak będzie na stronie.”
Krótka krzywa nauki: Jeśli ktoś używał kiedykolwiek Elementora czy innego buildera, przestawka na Bricksa zajmie mu minimalny czas. Nawet jak nigdy nie korzystał – interfejs jest dość intuicyjny po paru godzinach zabawy. Producent udostępnia też oficjalne tutoriale video i artykuły (po angielsku, ale prostym językiem, do przerobienia translatorem w razie czego). Społeczność tworzy też content (webinary, grupy wsparcia), więc użytkownik nie zostaje sam. Samo narzędzie jest w j. angielskim, co dla niektórych może być drobną barierą, ale terminologia jest prosta (row, column, padding, margin – wiele osób ją kojarzy nawet nie znając dobrze angielskiego). Poza tym – być może doczekamy się polskiej wersji, bo społeczność PL rośnie.
Wygoda edycji treści: Dla nietechnicznych często bardziej liczy się to, by łatwo mogli zmienić tekst czy obrazek na stronie już po jej wykonaniu. W Bricksie mogą to robić na dwa sposoby: albo odpalić edytor Bricksa i klikać w to, co chcą zmienić (co jest dość naturalne – np. chcą zmienić cenę w ofercie, to klikają na tekst ceny i wpisują nową), albo… skorzystać z edytora WP: bo jeżeli strona ma np. dynamiczne pola (ACF) do ceny, to klient może po prostu wejść w panel WP -> Strony -> edytuj stronę (tam ma pola ACF “Cena”) i zmienić wartość, a strona z Bricks automatycznie to pokaże. Taki trochę headless mode 😉 – to bardziej zaawansowane użycie, ale możliwe. Większość zapewne będzie używać buildera do edycji. Ważne, że nie trzeba grzebać w kodzie – marketingowiec sam doda nową sekcję z promocją, przeciągając gotowy Frame z biblioteki i zmieniając tekst. W TYM tkwi siła builderów i Bricks tego nie zatracił, mimo że dołożył pełno zaawansowanych opcji.
Stabilność i brak wkurzających błędów: Kto pracował w pewnych builderach, wie, że czasem edycja bywa frustrująca (np. element nie chce wskoczyć tam, gdzie trzeba, coś się przesunie nagle, styl “nie łapie”). Bricks, bazując na moim doświadczeniu, jest dość przewidywalny. Rzadko zdarza się, by coś “żyło własnym życiem”. Drag-and-drop działa pewnie – jak pojawia się niebieska linia między elementami, to właśnie tam się element znajdzie. Styl zmienisz – widzisz natychmiast różnicę. I tak ma być. Drobiazg, a wpływa na satysfakcję z użycia.
Wsparcie społeczności: Już kilkukrotnie o tym wspominaliśmy – jeśli użytkownik czegoś nie wie, może zapytać (na globalnym forum lub polskiej grupie) i zwykle dostanie pomoc. To intangible benefit, ale buduje pewność siebie u laików – wiedzą, że w razie czego jest się kogo poradzić.
Wreszcie, Bricks jest tworzony tak, by minimalizować możliwość “zepsucia” strony przez niewprawnego użytkownika. Np. mechanizm Save – zanim nadpiszesz Template globalny, musisz potwierdzić. Albo jak coś skasujesz, jest Cofnij. Nie da się “przez przypadek” skasować sekcji globalnej i stracić ją wszędzie (bo Bricks zapyta czy edytować globalnie czy tylko instancję). To drobne, ale ważne rzeczy – bo właściciel firmy, edytując stronę, może bać się “żeby czegoś nie popsuć”. W Bricksie popsuć jest trudniej – a nawet jak, to jest historia zmian do odratowania.
Reasumując, Bricks Builder jest wygodnym narzędziem także dla osób nietechnicznych. Łączy intuicyjność starego, dobrego przeciągnij i upuść z nowoczesnym, płynnym interfejsem. Dzięki temu może śmiało konkurować pod względem user-friendly z Elementorami i Divi – a moim zdaniem nawet je przewyższa, bo działa szybciej (mniej czekania = mniej irytacji). Jeśli umiesz obsłużyć Worda czy Canva, to i Bricksa opanujesz – a po drodze nie utkniesz w jakichś archaicznych panelach (jak to bywa w niektórych motywach z Option Tree itd.).
Zatem kolejna zaleta: przystępność i komfort pracy dla każdego, bez względu na poziom zaawansowania. Bricks pozwala poczuć się pewnie i kreatywnie również tym, którzy nie są orłami technologii.
Mniej wtyczek – wszystko w jednym narzędziu
Budując stronę na WordPressie tradycyjnymi metodami, często kończymy z pokaźną listą wtyczek: do slidera, do galerii, do formularza, do SEO, do buildera, do tego i owego… Każda wtyczka to potencjalny problem – aktualizacje, konflikty, spadek wydajności. Jedną z zalet Bricksa jest to, że potrafi zastąpić wiele z tych dodatkowych wtyczek, skupiając funkcjonalność w jednym, dobrze zoptymalizowanym narzędziu.
Przykładowo, jeśli używasz Bricksa, nie potrzebujesz osobno:
-
Kreatora formularzy kontaktowych – Bricks ma wbudowany element Form, który obsłuży większość podstawowych potrzeb formularzowych (jak wspomniano: pola, walidacja, wysyłka maila). Odpada więc konieczność instalacji Contact Form 7, WPForms czy Gravity (chyba że tworzysz bardzo rozbudowane formularze). Mniej wtyczek = mniej ryzyka konfliktów i lżejszy backend.
-
Wtyczki slidera – Bricks oferuje element Slider i Carousel, które zrealizują i pokaz slajdów z grafikami, i karuzelę logotypów, i przewijaną listę referencji. Nie musisz dodawać Revolution Slider (ciężkiej wtyczki) czy MetaSlider – masę rzeczy zrobisz wewnątrz Bricksa. A jak Slider Bricksa Ci nie wystarczy (np. brak bardzo wymyślnej animacji 3D), to zapewne i tak byś nie używał innej wtyczki tylko zaembeddingujesz jakimś skryptem.
-
Page Builder plugin – brzmi to jak oczywistość, ale tak: używając Bricksa, nie instalujesz Elementora, Divi itp., bo sam Bricks pełni tę rolę. Zatem odchodzi Ci być może najcięższa wtyczka ze wszystkich (nie doinstalowujesz buildera – on jest motywem).
-
Mega menu plugin – jeśli potrzebujesz rozbudowanego menu, Bricks pozwala zbudować je samodzielnie w headerze (poprzez zagnieżdżanie elementów, kolumn, ikon itp.). Co prawda brakuje na ten moment jednego kliknięcia do “mega menu”, ale w practice nic nie stoi na przeszkodzie, by w dropdownie umieścić np. sekcję z kilkoma kolumnami i ikonami (to wymaga trochę wiedzy CSS i ewentualnie skryptu JS do pozycji – ewentualnie czekać na natywną funkcję). Wtyczki mega menu potrafią być kłopotliwe – tu naprawdę wiele zrobisz bez nich.
-
Biblioteka bloków – takie wtyczki jak Starter Templates, Envato Elements, wpędzały do WP gotowe sekcje/strony. Bricks już ma to wbudowane (szablony), a społeczność dostarcza reszty. Czyli integracja z zewn. bibliotekami jest mniejsza potrzeba.
-
Optymalizatory front-end – tu delikatnie, bo specjalistyczne wtyczki typu WP Rocket i tak dużo robią (cache, minify). Ale faktem jest, że dzięki Bricksiowi mniej jest do optymalizowania. Czasem strona z Bricksa będzie spełniać wymagania bez żadnej wtyczki cache (choć cache zawsze warto mieć). Za to nie trzeba wtyczek do usuwania jQuery (bo nie ma jQuery), do lazy load (jest natywnie), do preloading fontów (Bricks to robi). Więc i tu redukujemy ich liczbę.
-
ACF Flexible Content – to może ciekawostka. Niektórzy tworzyli strony dynamiczne, budując Flexible Contentpola i potem warunkowo wyświetlając je w kodzie – taka quasi modular builder. Z Bricksem możesz to wywalić, bo masz builder w GUI.
Ogólnie, w idealnym scenariuszu strona na Bricksie może się obyć łącznie z 5-6 wtyczkami: SEO, bezpieczeństwo, cache, ewentualnie backup, integracja marketingowa (np. analytics) – i to wszystko. Całą resztę roboty robi Bricks. Dla porównania, strona na zwykłym motywie często wymaga kilkunastu pluginów (builder, advanced editor, slider, galeria, kontakt, builder formularzy, performance patchy itd.).
Dlaczego to zaleta? Mniej wtyczek to mniejsze ryzyko konfliktów i awarii po aktualizacjach. Kto walczył z kompatybilnością buildera X z add-onem Y po aktualizacji WP, ten wie, ile to stresu. W Bricksie wszystko jest “pod jednym dachem”, więc update Bricksa testuje jednocześnie jego wszystkie funkcje – mała szansa, że np. zepsuje się formularz, bo to integralna część.
Mniej wtyczek to też prostsza administracja strony. W panelu nie masz zaśmieconego menu dziesiątkami opcji z różnych pluginów. Dla klienta biznesowego to klarowniejsze – uczy się jednego narzędzia (Bricks), resztą może się nie przejmować.
Kwestia bezpieczeństwa: Każda dodatkowa wtyczka to potencjalny wektor ataku (jeśli ma lukę). Eliminując ich potrzebę, zmniejszasz powierzchnię ataku. Oczywiście, Bricksa też trzeba aktualizować, ale kontrolujesz to jedno rozwiązanie.
Wreszcie, koszty. Dużo wtyczek = może dużo licencji. Np. Elementor Pro + Slider Revolution + Gravity Forms to razem sporo $. W Bricksie te funkcje masz za darmo (w cenie Bricksa). Jednorazowy wydatek, potem spokój – to finansowo się opłaca, co omówimy jeszcze w sekcji o cenach.
Z punktu widzenia wydajności – mniej wtyczek to mniej kodu do wczytania i wykonywania. Bricksa co prawda zastępująte wtyczki, generując swój kod, ale jak wiemy – robi to wydajnie. Ogólnie strona jest lżejsza i mniej obciążona.
Z punktu widzenia utrzymania – jak coś nie działa, masz mniejszy labirynt do przejścia, by znaleźć winowajcę.
Tak więc, Bricks upraszcza stack technologiczny witryny. Dla doświadczonych webmasterów to duży plus (łatwiej zarządzać), a dla niedoświadczonych – mniejsze prawdopodobieństwo pomyłek (bo nie będą instalować byle pluginów na chybił trafił – bo po prostu nie będą potrzebować).
Oczywiście, zawsze może się zdarzyć potrzeba jakiejś wtyczki (np. rozbudowana optymalizacja obrazków, SEO itd. – to wciąż domena dedykowanych narzędzi), ale core funkcji strony stoi na Bricksie.
Na koniec, taka prosta zaleta z tego wynikająca: oszczędność czasu i pieniędzy. Nie musisz researchować “jaka wtyczka do X będzie najlepsza”, bo już masz to w builderze. Nie musisz kupować kolejnych licencji. To upraszcza projektowanie – skupiasz się na treści i designie, a nie na dobieraniu dodatkowych narzędzi.
Z perspektywy klienta: kupuje Bricksa lub zleca strone na Bricks – dostaje all-in-one rozwiązanie, za które nie musi płacić co chwilę dodatkowo (bo np. gfprzy builderach często dochodziło: “okej, strona zrobiona, ale potrzebujemy slider – to +$15 license; potrzebujemy formularz rozbudowany – +$59 license”). Tutaj od razu w cenie projektu jest większość funkcji.
Zatem, podsumowując tę zaletę: Bricks Builder redukuje zapotrzebowanie na wiele osobnych wtyczek, co skutkuje prostszym, bezpieczniejszym i wydajniejszym środowiskiem tworzenia strony.
Jak widać, zalet Bricksa jest naprawdę dużo – od tych “twardych” jak szybkość i czystość kodu, przez praktyczne jak elastyczność i wszechstronność, po ogólne jak wygoda i skupienie funkcji w jednym miejscu. To połączenie czyni go narzędziem wyjątkowym. Oczywiście, żeby być obiektywnym, trzeba teraz spojrzeć na drugą stronę medalu, bo Bricks – jak każde rozwiązanie – ma też pewne wady i ograniczenia. Omówimy je w kolejnej sekcji.
Wady i ograniczenia Bricks Buildera
Mimo imponującej listy zalet, Bricks Builder nie jest pozbawiony wad. W tej części przyjrzymy się jego ograniczeniom – zarówno tym wynikającym z młodości produktu, jak i pewnym brakującym funkcjom czy potencjalnym trudnościom, które mogą napotkać użytkownicy. Wszystko po to, byś miał pełen obraz i mógł podjąć świadomą decyzję.
Mniejsza społeczność i ekosystem (na razie)
Choć społeczność Bricksa rośnie dynamicznie, wciąż jest### Mniejsza społeczność i ekosystem (na razie)
Ponieważ Bricks Builder jest stosunkowo nowy, społeczność użytkowników i deweloperów dopiero się rozwija. W praktyce oznacza to, że mniej jest dostępnych poradników, kursów czy gotowych rozwiązań niż np. dla Elementora czy Divi, które istnieją od lat. Na forach i grupach znajdziemy już pomoc (także po polsku), ale baza wiedzy nie jest tak obszerna. Podobnie z dodatkami: ekosystem wtyczek rozszerzających Bricks (np. specjalne elementy, szablony) dopiero raczkuje. Kilka wartościowych rozszerzeń już powstało (Bricks Extras, Frames, BricksForge), jednak to wciąż niewiele w porównaniu z dziesiątkami add-onów dla Elementora. Dla użytkownika oznacza to, że czasem trzeba samemu opracować rozwiązanie (lub poczekać na oficjalną funkcję), zamiast sięgnąć po gotowy plugin. Społeczność Bricks rośnie dynamicznie, ale na chwilę obecną jest mniejsza – co może utrudniać początkującym znalezienie szybkiej pomocy na każdy temat. Trzeba jednak podkreślić, że z każdym miesiącem ten stan się poprawia, a “efekt nowości” jest kwestią czasu. Niemniej, obecnie ekosystem Bricksa jest mniej dojrzały – co jest naturalnym ograniczeniem wynikającym z jego krótkiej obecności na rynku.
Mniej gotowych szablonów i widgetów
Choć Bricks oferuje biblioteki sekcji i stron, jest ich znacznie mniej niż u konkurencji. Elementor czy Divi przez lata zgromadziły setki gotowych szablonów stron, które można jednym kliknięciem zaimportować i tylko podmienić treści. W Bricksie taka biblioteka jest skromniejsza – kilkadziesiąt sekcji i podstawowych stron. Oznacza to, że użytkownik często musi wykazać się nieco większą inwencją twórczą, budując stronę bardziej od podstaw. Podobnie z elementami (widgetami) – zestaw Bricksa pokrywa większość potrzeb, ale brakuje kilku “wodotrysków” dostępnych w innych builderach (np. rozbudowane timeline’y, kalkulatory, tabelki pricingowe z fajerwerkami itp.). Część z nich można złożyć samemu z istniejących elementów, a część wymaga wsparcia dodatków albo czekania, aż Bricks je doda. Dla doświadczonych twórców nie jest to duży problem, ale osobom przyzwyczajonym do gotowych rozwiązań może brakować niektórych szablonowych elementów. Innymi słowy – Bricks daje ci klocki, ale musisz je sam poukładać, bo mniej tu gotowych “układanek” niż np. w Envato Elements czy TemplateKit dla Elementora. W efekcie stworzenie np. całej strony w określonym stylu może zająć trochę więcej czasu, jeśli nie masz własnych wzorców. Z drugiej strony – strona będzie bardziej unikalna. Warto o tym wiedzieć: Bricks stawia na rzemiosło bardziej niż na gotowce, co dla niektórych jest zaletą, a dla innych – drobną wadą.
Brak darmowej wersji / wyższy próg wejścia
W odróżnieniu od wielu popularnych builderów, Bricks Builder nie oferuje darmowej wersji (freemium). Nie znajdziemy go w repozytorium WordPress.org – aby go używać, trzeba wykupić licencję. Dla osób prywatnych czy hobbystów stanowi to pewną barierę: nie można bez kosztów zainstalować i testować Bricksa na własnej stronie przez dowolny czas (choć istnieje opcja Bricks Playground – demo online – to jednak ograniczone czasowo). Brak wersji freemium oznacza też mniejszą popularyzację “oddolną” – bo wielu użytkowników zaczynało od darmowego Elementora, a dopiero potem kupowało Pro. W przypadku Bricksa muszą zaufać płatnej opcji od razu. To może zniechęcać niektórych, zwłaszcza jeśli budżet mają minimalny. Warto jednak zaznaczyć, że producent oferuje gwarancję zwrotu (14 lub 30 dni – zależnie od promocji), więc można w praktyce przetestować narzędzie i odzyskać pieniądze, jeśli nie spełni oczekiwań. Mimo wszystko, próg wejścia finansowego jest wyższy niż w wypadku builderów dostępnych za darmo – co może ograniczyć spontaniczne próby Bricksa przez niezdecydowanych. W dłuższej perspektywie koszt Bricksa się zwraca (o czym w sekcji cen), ale psychologicznie “płatny od razu” to dla niektórych minus. Podsumowując: brak darmowej wersji/trial sprawia, że Bricks jest narzędziem raczej dla osób gotowych zainwestować trochę środków – co zresztą przekłada się na wspomnianą mniejszą społeczność (mniej przypadkowych użytkowników).
Młodość narzędzia – funkcje w trakcie rozwoju
Bricks Builder jako produkt młody wciąż znajduje się w fazie intensywnego rozwoju. Oznacza to, że nie wszystkie funkcje, jakie byśmy sobie wymarzyli, są już dostępne, choć wiele z nich jest na roadmapie. Przykłady: dopiero niedawno dodano kreator popupów (wcześniej trzeba było radzić sobie workaroundami), w planach jest np. natywne mega menu, więcej gotowych szablonów itp. Jeśli brakuje Ci jakiejś niszowej funkcji, może się okazać, że “jeszcze nie teraz, ale wkrótce”. Wiąże się z tym też pewna eksperymentalność – czasem nowe wydania wprowadzają spore zmiany i trzeba się do nich dostosować (np. zmiana domyślnego modelu kontenerów z blokowego na flex – to akurat było lepsze, ale wymagało nauczenia się czegoś nowego).
Drobne bugi i niedoróbki mogą się pojawiać – jak w każdym rozwijającym się oprogramowaniu. Społeczność Bricksa jest czujna i zgłasza błędy, a twórcy z reguły szybko reagują aktualizacjami. Niemniej, korzystając z Bricksa, trzeba akceptować, że jest on w fazie dynamicznych ulepszeń – co może wymagać od nas aktualizacji wiedzy i dostosowywania się do nowych możliwości co parę miesięcy. Dla entuzjastów technologii to zaleta (ciągle coś nowego!), ale dla osób lubiących stabilność i brak zmian – pewna niedogodność.
Kolejna kwestia: kompatybilność wsteczna. Twórcy starają się utrzymywać, by aktualizacje nie psuły istniejących stron, i generalnie tak jest. Ale np. wspomniana zmiana systemu kontenerów (1.3) wymagała migracji projektów do nowego modelu. To jednorazowe zdarzenie, po którym wprowadzono mechanizmy migracji automatycznej. Mimo wszystko – używając Bricksa, jesteśmy trochę early adopterami, którzy akceptują, że narzędzie dojrzewa razem z nami.
Sumując, młody wiek Bricksa może oznaczać konieczność wyrozumiałości dla brakujących jeszcze funkcji oraz czujność przy aktualizacjach. Nie ma tu lat stabilizacji i dopieszczania – jest za to szybkie tempo rozwoju. Jeśli cenisz sobie maksymalną stabilność i niechęć do nowinek, to ta “żywiołowość” Bricksa może być wadą. Jednak patrząc na historię jego wydań – każdy update przynosi więcej dobrego niż złego, a ewentualne błędy są szybko łatane (co potwierdzają użytkownicy na forum).
Niektóre integracje wymagają dodatkowej konfiguracji
Bricks Builder, choć stara się być kompletnym rozwiązaniem, nie obejmuje wszystkich aspektów zarządzania witryną– pewne obszary nadal obsługujemy klasycznie lub z pomocą wtyczek. Dla części osób może to być wadą, bo oczekiwaliby “jednego panelu do wszystkiego”. Przykłady:
-
SEO: Bricks nie posiada własnego panelu do zarządzania SEO (meta tytuły, opisy). Trzeba zainstalować oddzielną wtyczkę (Yoast, RankMath itp.) i tam uzupełniać te dane. Dla kogoś, kto lubił np. integrację Yoasta z Elementor (analiza treści w edytorze) – w Bricks tego nie ma, SEO trzeba ogarniać w kokpicie WP. To jednak standard w wielu motywach, więc trudno nazwać to dużą wadą – raczej uwaga, że Bricks skupia się na budowie strony, a kwestie SEO pozostają zewnętrzne.
-
Tłumaczenia (multilingual): Bricks nie oferuje natywnej funkcji wielojęzyczności (co zresztą żaden builder sam w sobie nie robi). Trzeba użyć Polylang lub WPML. Integracja jest dobra, ale wymaga przełączenia języka i stworzenia osobnej wersji strony w Bricksie dla danego języka (albo skorzystania z edytora tłumaczeń WPML). Dla doświadczonych to normalka, początkujący muszą to rozgryźć. Pewną niedogodnością może być to, że edytując jedną wersję językową, łatwo zapomnieć, że trzeba zaktualizować też drugą.
-
WooCommerce: Choć Bricks obsługuje WooCommerce (daje elementy do budowy szablonu produktu, sklepu), to część rzeczy – jak koszyk AJAX, strona zamówienia, konto klienta – korzysta z domyślnych szablonów Woo i nie edytujemy ich w Bricks (przynajmniej na moment pisania). Czyli zrobimy piękne strony produktów i sklepu, ale np. wygląd procesu zakupowego to dalej styl WooCommerce/drobne CSS. W Elementorze Pro jest podobnie (też nie wszystko jest edytowane), ale np. Divi ma swój theme builder Woo do wszystkiego. Zatem, jeśli ktoś chce w 100% spersonalizowany checkout, musiałby ingerować kodowo lub czekać aż Bricks rozszerzy integrację.
-
Backend WP: Bricks skupia się na front-endzie. Panel WP (kokpit) pozostaje klasyczny. Niektóre motywy oferują przebudowany Customizer czy page options w kokpicie – Bricks minimalnie ingeruje w backend (poza swoim menu). Dla większości to plus, ale np. klienci mogą być zdezorientowani obecnością np. menu “Strony” w WP i menu “Templates” osobno. Trzeba im to wytłumaczyć.
-
Brak integracji z niektórymi pluginami: Chodzi o drobiazgi – np. w Elementorze niektóre wtyczki (np. LearnDash LMS) oferują widgety do kursów; w Bricks takich gotowych integracji jeszcze nie ma, więc content np. z LMS trzeba wstawiać shortcode’em lub HTML-em. To drobne rzeczy, ale mogą wymagać manualnej pracy. Ogólnie, jeżeli używasz bardzo specyficznej wtyczki, możliwe że nie znajdziesz dedykowanego “elementu” w Bricksie dla niej, podczas gdy pod Elementora autor wtyczki mógł coś przygotować.
Podsumowując, Bricks nie załatwia wszystkiego automatycznie – niektóre aspekty strony nadal obsługujesz tradycyjnie lub dodatkowo. Dla większości użytkowników nie będzie to istotna wada, bo takie rzeczy jak SEO czy wielojęzyczność i tak wymagają zewnętrznych narzędzi niezależnie od buildera. Warto jednak wiedzieć, że mając Bricksa nie pozbędziemy się całkiem panelu WP czy wtyczek SEO. Pewne rzeczy “po staremu” trzeba będzie konfigurować i może to wymagać wyjścia z komfortowej strefy edytora wizualnego.
Po przeanalizowaniu wad, można stwierdzić, że większość z nich wynika z faktu, iż Bricks jest młodym narzędziem, a nie z fundamentalnych problemów. Ograniczenia typu mniejsza społeczność czy brak darmowej wersji będą się z czasem zmniejszać. Inne – jak konieczność użycia wtyczek SEO czy brak pewnych szablonów – to w gruncie rzeczy drobiazgi w kontekście ogromu zalet, jakie Bricks oferuje. Niemniej, uwzględniliśmy je, byś miał pełny obraz i mógł świadomie ocenić, czy te minusy są dla Ciebie istotne.
Bricks vs inne kreatory WordPress
Wiesz już, co potrafi Bricks Builder oraz jakie ma plusy i minusy. Czas odpowiedzieć na kluczowe pytanie: jak Bricks wypada na tle konkurencji? W końcu narzędzie może być świetne samo w sobie, ale to porównanie z innymi popularnymi rozwiązaniami pokaże, czy rzeczywiście jest “najlepszym wizualnym konstruktorem WordPress”. Przyjrzyjmy się zestawieniu Bricks vs kilka największych graczy: Elementor, Gutenberg oraz Divi/Oxygen.
Bricks vs Elementor
Porównanie z Elementorem nasuwa się jako pierwsze, bo Elementor to wciąż najpopularniejszy page builder na rynku. Oto kluczowe różnice i podobieństwa:
-
Wydajność i szybkość działania: Bricks zdecydowanie góruje nad Elementorem pod względem generowania lekkiego kodu i szybkiego wczytywania stron. Elementor, choć poprawiany, nadal dodaje sporo własnych skryptów i stylów, co przekłada się na niższe wyniki PageSpeed (często wymaga dodatkowej optymalizacji). Bricks Builder z założenia produkuje czystszy kod i lżejsze strony – testy pokazują, że strony na Bricksie osiągają wyższe wyniki wydajności . Oznacza to krótszy czas ładowania i lepsze Core Web Vitals na korzyść Bricksa.
-
Łatwość użycia i onboarding: Elementor jest znany z niskiego progu wejścia – ma darmową wersję, ogrom tutoriali, a wiele osób już go zna. Bricks jest równie prosty w obsłudze, ale nie ma darmowej wersji i dopiero zdobywa popularność. Początkujący użytkownik szybciej znajdzie pomoc i gotowe szablony w ekosystemie Elementora. Interfejsy obu są intuicyjne, choć nieco inne. Tu przewaga Elementora tkwi w tym, że “każdy coś o nim słyszał” – natomiast Bricks może wymagać krótkiej nauki od zera (co jednak, jak opisaliśmy, nie jest trudne).
-
Funkcje i możliwości: W podstawowej wersji (Bricks vs Elementor Free) – Bricks miażdży, bo oferuje od razu pełny Theme Builder, Form Builder, Query Loop itd., podczas gdy darmowy Elementor jest mocno okrojony. W porównaniu z Elementor Pro – funkcjonalnie są zbliżone: oba pozwalają budować cały motyw, pop-upy, dynamiczne treści, mają podobny wachlarz widgetów. Elementor ma przewagę w postaci ogromnej biblioteki szablonów i bloków dostępnych od ręki, a także setek dodatków (możesz dokupić pakiet widgetów praktycznie do wszystkiego). Bricks natywnie ma mniej gotowców, ale za to część funkcji (np. woocommerce builder) implementuje głębiej niż Elementor. Ogólnie: to co zrobisz w Elementorze Pro, zrobisz też w Bricks, często mniejszym wysiłkiem i bez tylu dodatków.
-
Elastyczność dla devów: Tutaj Bricks wygrywa – pozwala na dodawanie własnego kodu, klasy, ma API. Elementor co prawda też ma API i możliwość pisania własnych widgetów, ale jest to bardziej skomplikowane, a jego kod wyjściowy jest mniej developer-friendly (więcej “dziwnych” klas, inline-css). Developerzy chętniej pracują z Bricksem (co potwierdzają liczne głosy, że agencje pivotują z Elementora na Bricks ). Jeśli więc jesteś bardziej techniczny – Bricks spodoba Ci się bardziej. Jeśli nie zamierzasz nigdy dotykać kodu – to tej różnicy nie odczujesz.
-
Społeczność i wsparcie: Elementor, będąc dłużej na rynku, ma olbrzymią społeczność globalną i polską: poradniki, grupy, marketplacy z szablonami. Bricks to wschodząca gwiazda – społeczność jest zaangażowana, ale mniejsza (na razie). Support oficjalny obu jest dobry, choć w przypadku Elementor Pro ticketów jest dużo – bywa różnie z czasem odpowiedzi. Bricks jako mniejszy projekt często oferuje bliższy kontakt z twórcami (nawet CEO odpowiada na forum). W skrócie: Elementor daje dostęp do ogromnej bazy wiedzy, Bricks – do bardziej kameralnej, ale pomocnej społeczności.
-
Cena i model licencji: Elementor Pro działa w modelu abonamentowym (od $59 rocznie za 1 stronę, $199/rok do 25 stron). Bricks – jednorazowa opłata ($99 jedna strona, $249 unlimited) . W perspektywie kilku lat Bricks wychodzi dużo taniej, zwłaszcza dla wielu stron (to duży plus dla agencji). Natomiast jeśli ktoś potrzebuje buildera tylko na chwilę lub jednorazowo na mały projekt – bariera $99 może wydawać się większa niż np. $59 Pro na rok (choć de facto różnica niewielka, psychologicznie “abonament” bywa łatwiejszy do przełknięcia przy małym budżecie). Sumując – ekonomicznie Bricks jest korzystniejszy (dość szybko się zwraca inwestycja).
Który lepszy? Nie ma prostej odpowiedzi – zależy od potrzeb. Jeśli zależy Ci na maksymalnej wydajności, czystym kodzie i niezależności od abonamentów, Bricks Builder jest lepszym wyborem (kosztem odrobiny nauki na starcie). Jeśli natomiast chcesz jak najszybciej skorzystać z masy gotowych szablonów, integracji i nie przeszkadza Ci nieco cięższa strona, to Elementor Pro wciąż będzie dobry. Coraz więcej profesjonalistów jednak przesiada się na Bricks właśnie z powodu wydajności i długofalowych korzyści – a początkujący doceniają, że w Bricksie od razu dostają to, za co w Elementorze trzeba płacić Pro.
Można to ująć tak: Elementor jest świetny dla startujących i lubiących gotowce, Bricks – dla tych, którzy oczekują najwyższej jakości (speed, code) i są gotowi zainwestować chwilę w poznanie nowego narzędzia . W naszej opinii, pod względem technicznym Bricks wypada lepiej, więc jeśli Twoim celem jest najlepszy page builder, Bricks śmiało wysuwa się na prowadzenie.
Bricks vs Gutenberg (edytor blokowy)
Porównanie do Gutenberga (czyli domyślnego edytora bloków w WordPressie) jest trochę jak porównanie samochodu do roweru – służą do przemieszczania się, ale mają inny zakres możliwości. Niemniej, wiele osób zastanawia się: czy potrzebuję buildera, skoro WordPress ma wbudowany edytor? Oto, jak to wygląda:
-
Funkcjonalność i możliwości designu: Gutenberg (edytor blokowy) oferuje podstawowe bloki i układy, ale jest dość ograniczony pod kątem złożonych projektów. Bricks natomiast to narzędzie stricte do designu – pozwala tworzyć niestandardowe layouty, nakładać warunki wyświetlania, stylować każdy detal. Bricks wygrywa, gdy chcesz pełnej kontroli nad wyglądem. Gutenberg sprawdzi się do prostych postów blogowych czy bardzo podstawowej strony (kilka kolumn, trochę tekstu, może galeria). Gdy jednak próbujesz w Gutenbergu zrobić coś bardziej zaawansowanego (np. sekcja hero z tekstem na obrazku i nakładką, układ 5-kolumnowy z różnymi szerokościami, itp.), szybko natrafiasz na ścianę – albo musisz doinstalować wtyczki z blokami, albo pisać własny CSS. Bricks umożliwia to wszystko w interfejsie.
-
Wydajność: Tutaj Gutenberg ma przewagę czysto teoretyczną, bo jest częścią core WP i dodaje minimalny kod – uchodzi za ultralekki (co potwierdzają testy: same bloki Gutenberga praktycznie nie obciążają strony ). Ale Bricks zbliża się do niego wynikami wydajnościowymi dzięki optymalizacjom (można powiedzieć, że jest jak lekka wtyczka). Różnica jest taka, że Bricks generuje dynamicznie HTML serwerowo, a Gutenberg działa bardziej w przeglądarce (co może wolniej reagować przy złożonych układach w edytorze). Z punktu widzenia końcowego użytkownika strony – zarówno strona na Gutenberg, jak i na Bricks może być piekielnie szybka. Różnica: w Gutenbergu trudniej zbudować coś, co nadal będzie szybkie i ładne, bo brak mu narzędzi. Więc praktycznie – Bricks pozwala osiągnąć wizualnie dużo więcej, wciąż trzymając doskonałą wydajność.
-
Krzywa nauki i wygoda: Gutenberg bywa mylący dla nowych użytkowników, paradoksalnie trudniejszy do opanowania niż page buildery – bo jego interfejs blokowy jest mniej oczywisty (ikony, nested blocks itd.). Bricks, mimo że bardziej zaawansowany, ma czytelny podgląd i panele – wiele osób uważa go za bardziej intuicyjnego niż Gutenberg do układania stron. Tam gdzie Gutenberg wymaga czasem niestandardowych trików (np. grupowanie bloków, używanie kolumn wewnątrz kolumn by uzyskać marginesy), w Bricksie masz suwaki i opcje. Więc o ile do napisania artykułu blogowego Gutenberg jest świetny, o tyle do zbudowania całej strony firmowej – Bricks jest znacznie wygodniejszy. Dlatego też często zaleca się model hybrydowy: Gutenberg do treści bloga, Bricks do budowy strony i szablonów.
-
Dla kogo co: Wpmet w swoim porównaniu trafnie ujął to tak: Gutenberg jest najlepszy dla prostych witryn i początkujących, którzy potrzebują głównie publikować treść, a Bricks dla tych, którzy wymagają większych możliwości i personalizacji . Jeśli masz bloga i korzystasz tylko z gotowego motywu – Gutenberg Ci wystarczy do wpisów. Ale jeśli tworzysz stronę biznesową z unikalnym designem albo chcesz, by Twój blog wyglądał nietuzinkowo, Gutenberg szybko Cię ograniczy.
-
Integracje i rozszerzenia: Gutenberg zyskuje moc dzięki dziesiątkom wtyczek blokowych (Stackable, Kadence Blocks, itp.). Jednak dośc często dośc dopakowanie Gutenberga takimi wtyczkami czyni go prawie builderem – tylko w mniej zorganizowany sposób. Bricks ma już to wszystko spójnie wbudowane. Więc zamiast np. pięciu wtyczek bloków plus Custom CSS – masz jednego Bricksa. Oczywiście, jak już masz opanowany stack bloków i CSS, to można tym zdziałać wiele – ale to jak budowanie domu z prefabrykatów vs budowanie z surowców: da się, tylko trzeba więcej wysiłku.
Podsumowując, Gutenberg (blokowy edytor WP) sprawdzi się przy bardzo prostych stronach lub gdy design nie jest priorytetem, natomiast Bricks Builder jest nieporównanie potężniejszy i wygodniejszy, gdy chcesz stworzyć dopracowany, unikalny projekt. Wydajnościowo obie metody mogą dać świetne rezultaty, ale w Gutenbergu osiągnięcie zaawansowanego efektu wymaga więcej pracy (często programistycznej), podczas gdy Bricks umożliwia to “out of the box”. Można więc powiedzieć: Gutenberg to narzędzie do edycji treści, a Bricks do pełnego projektowania strony. Dlatego nie tyle rywalizują, co się uzupełniają – i wiele osób stosuje je razem (np. wpisy piszą w edytorze blokowym, a wygląd tych wpisów definiują w Bricksie). Niemniej, jeśli ktoś rozważa “czy potrzebuję Bricksa czy wystarczy mi Gutenberg”, odpowiedź brzmi: jeśli chcesz mieć stronę wyglądającą ponadprzeciętnie lub o niestandardowych funkcjach – potrzebujesz Bricksa. Gutenberg wystarczy do podstaw.
Bricks vs Divi / Oxygen / inne buildery
W kontekście innych znanych kreatorów warto wspomnieć o Divi (od Elegant Themes) i Oxygen Builderze – choć to nie jedyne alternatywy, to często wymieniane w dyskusjach z Bricksem.
-
Divi: Był jednym z pierwszych popularnych builderów, ma dożywotnią licencję i ogromną bazę gotowych layoutów. Jednak Divi (oraz jego Divi Builder) jest dość ociężały w porównaniu do Bricksa. Kod Divi bywa napompowany, a wydajność stron – słabsza. Wiele osób przenosi się z Divi na Bricksa głównie z tych powodów (lepsze PageSpeed wyniki). Divi jest nieco mniej intuicyjny w obsłudze (interfejs front-end bywa chaotyczny), podczas gdy Bricks jest poukładany. Gdyby porównać: Divi oferuje więcej gotowych designów i dłuższą historię, ale Bricks oferuje nowocześniejszą technologię i lepszą wydajność. Oba mają lifetime licencje – przy czym Divi liczy ~$249 za lifetime (ale na nieograniczone strony), Bricks $249 też unlimited. Więc cenowo podobnie, tylko Divi jest “starszy”. W mojej ocenie Bricks to taka nowoczesna alternatywa Divi – jeśli ktoś lubił Divi za model licencji i wszechstronność, to w Bricksie znajdzie to samo, tylko we współczesnym wydaniu.
-
Oxygen: To builder bardzo deweloperski, który zyskał popularność wśród tech-savvy użytkowników przed pojawieniem się Bricksa. Sam twórca Oxygena zaprojektował go jako “builder dla koderów”. Oxygen słynie z czystego kodu i braku bloatu – pod tym względem był prekursorem drogi, którą idzie Bricks. Niestety, twórcy Oxygena podjęli kontrowersyjne decyzje (rozwijając równolegle nowy builder Breakdance i zaniedbując Oxygen, co wywołało tzw. “fiasco Breakdance” ). Wielu użytkowników Oxygena poczuło się rozczarowanych i przerzuciło się na Bricksa – który daje podobne zalety (wydajność, class-first workflow), ale w bardziej przyjaznym interfejsie i z lepszym wsparciem. Bricks vs Oxygen: funkcjonalnie zbliżone (Oxygen nawet miał kilka unikatowych ficzerów wcześniej, które Bricks wprowadził wzorując się – np. loop builder). Jednak dziś Bricks jest aktywnie rozwijany i ma wokół siebie pozytywną aurę, a Oxygen pozostał nieco w cieniu. Obydwa mają lifetime, czysty kod – ale Bricks jest prostszy w obsłudze i ma zapewnioną przyszłość, stąd spora migracja userów Oxygen -> Bricks.
-
Breakdance: Nowy builder twórcy Oxygena, niejako jego “komercyjna” wersja nastawiona na mainstream. W pewnym sensie Breakdance konkuruje z Bricksem (podobny styl edycji, model abonamentowy). Wielu ludzi jednak zraża się do Breakdance z powodu etycznych zawirowań (porzucenie Oxygena). Technicznie Breakdance jest niezły, ale Bricks wygrywa lojalnością społeczności i licencją lifetime. W polskiej społeczności Breakdance jest mało obecny, więc nie rozwodzimy się nad nim.
-
Inne: Istnieją też buildery jak WPBakery (dawny Visual Composer) – on jest już dość przestarzały i Bricks deklasuje go pod każdym względem (WPBakery generuje shortcody i jest ciężki). Zion Builder – mniej znany, stylem gdzieś między Elementor a Bricks, ale mniejsza społeczność. Beaver Builder – stabilny, lekki, ale funkcjonalnie mocno ustępuje (taki Gutenberg+). Na tle tych wszystkich Bricks prezentuje się jako najbardziej zbalansowany nowoczesny builder – łączący wydajność Oxygena, wygodę Elementora i model licencyjny Divi, dodając od siebie innowacje.
W podsumowaniu: Bricks Builder w porównaniu z innymi kreatorami wypada wyjątkowo dobrze. To swoiste “best of both worlds” – łączy zalety różnych narzędzi, eliminując wiele ich wad.
-
W starciu z Elementor Pro – Bricks zwycięża wydajnością i jakością kodu, dorównując funkcjami.
-
W starciu z natywnym Gutenbergiem – daje nieporównanie większą moc twórczą, przy zachowaniu szybkości działania.
-
W starciu z Divi – jest lżejszy i nowocześniejszy.
-
W starciu z Oxygen – jest przyjaźniejszy dla użytkownika i pewniej rozwijany.
Jeśli zatem pytamy: “Najlepszy wizualny konstruktor WordPress?”, to po tym porównaniu widać, że Bricks Builder wysuwa się na prowadzenie. Oczywiście, ostateczny wybór może zależeć od preferencji (np. ktoś może pozostać przy Elementorze ze względu na przyzwyczajenie do ekosystemu). Jednak pod kątem obiektywnych kryteriów – wydajność, możliwości, opłacalność – Bricks ma argumenty, by pretendować do miana najlepszego.
Dla kogo jest Bricks Builder?
Czas zastanowić się, kto najbardziej skorzysta na używaniu Bricksa. W pewnym sensie staraliśmy się pokazać, że narzędzie jest uniwersalne – ale różne grupy użytkowników mogą cenić je za różne rzeczy. Spójrzmy, jak Bricks Builder wpisuje się w potrzeby poszczególnych grup: właścicieli firm i marketerów, projektantów stron oraz programistów i agencji web.
Właściciele firm i marketerzy
Jeśli jesteś przedsiębiorcą prowadzącym własną firmę, ewentualnie marketerem odpowiedzialnym za firmową stronę – Bricks Builder może być dla Ciebie strzałem w dziesiątkę z kilku powodów.
Po pierwsze, pozwala zaoszczędzić pieniądze i czas na dłuższą metę. Inwestując w Bricks (jednorazowo), dostajesz narzędzie, dzięki któremu wiele zmian na stronie zrobisz samodzielnie, bez potrzeby angażowania za każdym razem programisty czy agencji. Chcesz dodać nową sekcję z ofertą? – parę kliknięć i jest, nie musisz czekać na wykonawcę i płacić za każdą godzinę pracy. Edytor jest na tyle prosty, że po krótkim przeszkoleniu możesz samodzielnie aktualizować treści, zdjęcia, tworzyć landing page kampanii marketingowej itp. Dla właściciela firmy to niezależność i szybsza realizacja pomysłów marketingowych.
Po drugie, Bricks Builder sprzyja osiąganiu celów biznesowych poprzez doskonałą wydajność strony. Szybka strona to lepsze pozycje w Google (czyli więcej ruchu organicznego) oraz lepsza konwersja odwiedzających na klientów (bo użytkownicy nie zniechęcają się czekaniem). Jeśli Twoja strona jest wizytówką firmy, to chcesz, by robiła jak najlepsze wrażenie – a nic nie psuje pierwszego wrażenia tak jak wolno ładująca się witryna. Dzięki Bricksowi Twoja strona będzie lekka i szybka, co docenią zarówno klienci, jak i wyszukiwarki. Przekłada się to na konkretne liczby: lepsze SEO = więcej potencjalnych klientów trafiających na stronę; lepszy UX = wyższe prawdopodobieństwo, że wykonają pożądane działanie (telefon, zamówienie usługi, zapis na newsletter).
Po trzecie, Bricks umożliwia unikalny, profesjonalny design, który wyróżni Cię na tle konkurencji. Wielu właścicieli małych firm korzysta z gotowych motywów, które często wyglądają podobnie. Z Bricksem (zwłaszcza we współpracy z grafikiem albo korzystając z własnej kreatywności) można stworzyć stronę dopasowaną idealnie do brandu, bez ograniczeń typowego szablonu. To buduje markę – klient widzi dopracowaną, spójną z identyfikacją wizualną stronę, co zwiększa wiarygodność firmy. Dzięki opcji edycji globalnych elementów utrzymasz też łatwo konsystencję (np. kolory firmowe i fonty ustawiasz raz globalnie i wszędzie są takie same).
Po czwarte, oszczędność na dodatkowych wtyczkach/usługach. Bricks ma wbudowane np. formularze – nie musisz płacić za drogie systemy do landing page’y czy formularzy subskrypcji, wiele rzeczy ogarniesz wewnątrz. To zmniejsza koszty miesięczne (abonamenty za pluginy czy SaaS potrafią się sumować). Także licencja Bricksa jest jednorazowa – brak odnawiania co rok, co księgowo może być wygodne.
Dla marketerów istotna jest też szybkość testowania hipotez. Masz pomysł na nową sekcję z CTA – wrzucasz ją i testujesz A/B (Bricks co prawda nie ma wbudowanych testów A/B, ale integruje się z narzędziami jak Google Optimize – a do tego potrzebujesz po prostu móc szybko tworzyć warianty stron). Bricks przyspiesza wdrażanie zmian, więc Twoje kampanie marketingowe mogą być bardziej elastyczne.
Jedyny potencjalny minus dla tej grupy to początkowa nauka obsługi (ale tak samo jest z każdym narzędziem). Jednak przyjazny interfejs i dostępne tutoriale sprawiają, że nawet osoba nietechniczna jest w stanie opanować podstawy w ciągu kilku dni – a potem już tylko korzysta. W razie potrzeby zawsze można zlecić agencji początkowe zbudowanie strony w Bricksie, a potem przejąć ją do własnej edycji.
Podsumowując, właściciele firm, freelancerzy czy marketerzy skorzystają z Bricksa poprzez redukcję kosztów, szybsze i lepsze działanie strony oraz możliwość samodzielnego kontrolowania swojego serwisu. To jak posiadanie “edytora ulotek” i “webmastera” w jednym narzędziu – daje niezależność i pewność, że strona firmowa będzie na najwyższym poziomie zarówno wizualnie, jak i technicznie.
Projektanci stron (graficy/webdesignerzy)
Dla osób zajmujących się projektowaniem graficznym stron internetowych (UI designerów, grafików webowych), Bricks Builder jest niczym cyfrowa piaskownica, w której mogą wcielać swoje pomysły w życie bez ciągłego angażowania front-end dewelopera. Oto dlaczego projektanci pokochali Bricksa:
Przede wszystkim, Bricks pozwala na pixel-perfect wdrożenie designu. Jeśli przygotowałeś projekt w Figma/Adobe XD/Sketch, możesz odtworzyć go wiernie w Bricksie, bo narzędzie daje Ci kontrolę nad każdym szczegółem: odstępami, kolorami, typografią, układem responsywnym. Nie jesteś ograniczony sztywnym szablonem – masz “biały canvas” i kształtujesz go wedle własnego projektu. W praktyce projektant może nawet pominąć etap kodowania – sam zbudować interaktywny prototyp strony bez pisania CSS. Dla wielu grafików to ogromna zaleta, bo skraca proces: nie muszą przekazywać projektu programiście i potem iterować poprawek – mogą od razu w builderze uzyskać efekt, jaki zaprojektowali.
Swoboda kreatywna – Bricks nie narzuca stylu, więc kreatywny projektant nie czuje kagańca. Możesz eksperymentować z niestandardowymi układami, animacjami (CSS i drobnym JS), nietypową typografią – i masz pewność, że builder Ci na to pozwoli. W razie czego wstawisz własny fragment kodu (np. nietypowy kształt jako SVG, niestandardowy efekt gradientu) i nie walczysz z ograniczeniami motywu. Dla grafika to jak przenieść warsztat artysty do przeglądarki: projektujesz i od razu to działa.
Responsywność bez frustracji – Rzecz, którą doceniają projektanci: w Bricksie łatwo dostosujesz wygląd do różnych ekranów. Zaprojektowałeś wersję desktop i mobilną – w builderze jednym kliknięciem przełączasz tryb i wprowadzasz zmiany tak, by strona na telefonie wyglądała zgodnie z projektem mobilnym. Inne narzędzia miewają z tym kłopot (np. w samym Gutenbergu trudniej kontrolować detale na mobile). Tutaj naprawdę możesz dopieścić każdą wersję urządzenia. Design system – możesz ustawić globalnie kolory, style przycisków, aby cała strona trzymała się przewodnika projektowego (styleguide). To bardzo ważne dla grafików dbających o spójność.
Praca w czasie rzeczywistym – W momencie, gdy projektant “koduje” stronę w Bricksie, widzi efekty na żywo. To trochę jak posiadanie supermocy: widzisz, że jakiś odstęp nie gra – klikasz, poprawiasz i natychmiast oceniasz. Nie musisz przekazywać notatek programiście i czekać na kolejną iterację. Projektowanie staje się bardziej iteracyjne i interaktywne. Możesz nawet zaprosić klienta, żeby zobaczył prototyp w przeglądarce i zgłosił uwagi w locie – wprowadzisz je od ręki. Workflow projektanta staje się płynniejszy.
Własne biblioteki i komponenty – Jeśli często projektujesz podobne elementy (np. sekcja portfolio, karta produktu, testimonial), w Bricksie możesz raz stworzyć perfekcyjny komponent, zapisać go jako template i używać we wszystkich projektach (czy nawet eksportować między zleceniami). To jak budowanie własnej biblioteki UI, ale działającej od razu w WP. Projektanci, którzy obsługują wiele klientów, docenią, że mogą tworzyć moduły i reuse – oszczędzając mnóstwo czasu przy zachowaniu jakości.
Mniej zależności od programistów – Oczywiście, jeśli pojawi się coś bardzo custom (np. integracja z nietypowym API czy logika), wciąż potrzebna jest pomoc dewelopera. Ale w wielu projektach “marketingowych” projektant jest w stanie sam złożyć całe strony lądujące czy witryny firmowe bez pisania kodu. To poszerza jego kompetencje i ofertę – może np. zaoferować klientowi, że nie tylko zaprojektuje, ale i wdroży stronę na WordPressie. Przy użyciu Bricksa to wykonalne, a klient dostaje produkt gotowy do użytku (i dalej może go sam edytować). Zarabiasz nie tylko na designie, ale i na wdrożeniu, co wcześniej często wymagało współpracy z programistą i dzielenia się budżetem.
Nauka nowych trendów – Bricks jest zrobiony w oparciu o współczesne standardy front-end (Flexbox, CSS Grid, responsive images). Projektant pracując z nim, mimowolnie uczy się dobrych praktyk front-endu. To podnosi jego kwalifikacje. Wielu webdesignerów, którzy zaczęli używać Bricksa, mówi że lepiej zrozumieli CSS i zasady projektowania stron, właśnie przez pracę w tym narzędziu (bo widzą np. jak klasy globalne wpływają na spójność).
Jedyną potencjalną wadą dla projektanta może być to, że trzeba się nauczyć narzędzia – ale dla kogoś obytego z Photoshopem czy Figma, interfejs Bricksa będzie dość logiczny. Po krótkim okresie próbnym staje się to kolejnym “programem do projektowania”, tylko że wynik jest od razu działającą stroną.
Reasumując, Bricks Builder daje projektantom stron ogromną twórczą wolność i kontrolę nad finalnym efektem. To jak spełnienie marzeń: nie musisz iść na kompromisy, bo “motyw nie pozwala”, ani tłumaczyć programiście, że to ma być 5px w lewo. Robisz to sam, dokładnie tak jak chcesz. Dzięki temu projekty mogą być bardziej śmiałe, unikalne i wierne wizji designera. W erze, gdzie granica między projektowaniem a wdrożeniem się zaciera (no-code tools, Webflow itd.), Bricks pozwala projektantom WordPressowym wejść na wyższy poziom – realizować kompletne projekty od koncepcji po publikację.
Programiści i agencje web developerskie
Dla programistów web (front-end, full-stack) oraz agencji interaktywnych, decyzja o korzystaniu z buildera często jest podyktowana skutecznością i ekonomią. Wielu deweloperów podchodziło sceptycznie do page builderów, bo “psuły kod” i ograniczały ich finezję. Bricks w dużej mierze te bariery znosi, oferując narzędzie usprawniające pracę, a nie ją utrudniające.
Z perspektywy agencji: czas to pieniądz. Bricks potrafi skrócić czas realizacji projektu nawet o kilkadziesiąt procent w porównaniu z tradycyjnym kodowaniem front-endu od zera. Junior developer czy even wyszkolony designer jest w stanie złożyć większość strony w Bricksie, a senior developer może skupić się na customowych elementach czy integracjach – zamiast klepać w kółko HTML/CSS dla powtarzalnych sekcji. To oznacza, że agencja może obsłużyć więcej zleceń w tym samym czasie albo zaoferować lepszą cenę klientom (zachowując marżę). Zwiększa się wydajność zespołu.
Zespół dev doceni, że Bricks generuje przejrzysty kod, który można wersjonować i debugować. Pliki templaty można eksportować do JSON (co nie jest tak idealne jak czysty kod w Gicie, ale i tak – daje możliwość backupu i kontroli zmian). Developer może też dodać własny kod w child theme – bo Bricks pozwala na override pewnych rzeczy przez motyw potomny. W razie wyjątkowych potrzeb, agencja może łączyć tradycyjne podejście z builderem. To nie jest zamknięty ekosystem, gdzie “nie dotykaj bo się wykrzaczy” – wręcz przeciwnie, deweloper może użyć swoich umiejętności by rozszerzyć Bricksa tam, gdzie to konieczne. Integracja z WP – Bricks nie blokuje użycia np. WP Query czy WP Hooks. Dla devów to ważne: nie czują, że builder ich ogranicza, bo w każdej chwili mogą “wejść pod maskę”.
Standaryzacja i łatwiejsze utrzymanie projektów: Agencje czesto robią dziesiątki podobnych stron. Z Bricksem mogą wypracować pewien standard, np. zawsze używają określonych klas, określonych procedur. Każdy w zespole zna narzędzie, więc ktoś inny może przejąć projekt i łatwo go zrozumieć. Z perspektywy CTO: minimalizujesz ryzyko, że projekt odejdzie z wiedzą w głowie jednego dev, bo struktura w builderze jest dość czytelna dla wszystkich. Ponadto, przyszłe edycje projektów są prostsze – bo zamiast grzebać w custom theme z przed lat, można wejść w builder i coś przesunąć w kilka minut. Zadowolenie klienta i mniej bugów.
Szkolenie pracowników: Dla nowych członków zespołu często łatwiej jest opanować pracę z builderem niż z całym stackiem custom theme + ACF + set wtyczek. Zwłaszcza juniorzy – mogą zacząć od Bricksa i krokowo uczyć się w nim stylowania, dynamic data itd., zanim rzucą się na czysty kod. To może też zmniejszać wymóg wysokich kompetencji – agencja może efektywnie wykorzystać średnio doświadczonych devów do większości pracy, a seniorów do nadzoru i kluczowych fragmentów.
Utrzymanie wydajności: Programiści doceniają, że strona na Bricksie nie będzie generować im obciążenia serwera czy problemów wydajnościowych, które potem muszą ratować. W dawnych projektach na builderach bywało tak: dev buduje szybko stronę na builderze, ale potem i tak musi spędzić czas by optimize, bo wynik wyszedł wolny. Tutaj efekt jest szybki out-of-the-box, więc nie ma potrzeby dodatkowego tuningu (lub jest minimalna). To oznacza mniej nieprzewidzianych zadań w projekcie (które często nie były wykalkulowane w budżecie).
Zadowolenie klienta i mniej supportu: Gdy agencja odda klientowi stronę na Bricksie, jest spora szansa, że klient sam da radę ją obsługiwać. To redukuje ilość drobnych zleceń supportowych typu “proszę zmienić tekst, dodać zdjęcie”. Klient to zrobi sam w builderze. Agencja może oczywiście oferować utrzymanie, ale nie będzie to obciążające – bo drobne zmiany klient ogarnie, a do agencji przyjdzie z większymi zleceniami (które są bardziej warte). To układ win-win.
Naturalnie, programista może wskazać: “ale ja to samo zrobię w React/Vue custom, jeszcze lżej”. Owszem, można, tylko czy to się opłaca przy typowym budżecie WP? Bricks daje 95% lekkości customu za ułamek czasu. Większość klientów woli stronę dziś 98% idealną, niż za miesiąc 100% idealną – a Bricks właśnie dostarcza takiej optymalnej równowagi.
Podsumowując, dla deweloperów i agencji Bricks Builder jest narzędziem, które usprawnia pracę, pozwala zachować standardy kodu i skrócić czas tworzenia stron. Pozwala skupić zasoby ludzkie tam, gdzie naprawdę są potrzebne (logika, integracje), a nie na klepaniu powtarzalnego kodu HTML. W efekcie agencja może realizować projekty szybciej, taniej i bez kompromisów jakościowych. To z kolei zwiększa konkurencyjność jej oferty.
Jak widać, Bricks Builder jest narzędziem wszechstronnym, które potrafi dostarczyć wartości każdej z tych grup: i właścicielowi biznesu, i kreatywnemu designerowi, i zespołowi programistycznemu. Niewiele narzędzi może się tym pochwalić – zwykle coś jest albo proste dla laika, albo potężne dla devów, ale rzadko jedno i drugie naraz. Bricks stara się łączyć te światy i – sądząc po entuzjazmie rosnącej społeczności – udaje mu się to. Jeśli odnajdujesz się w którejś z powyższych kategorii, jest duża szansa, że Bricks Builder spełni (a nawet przekroczy) Twoje oczekiwania co do idealnego kreatora stron.
Cennik i licencjonowanie Bricks Buildera
Skoro omówiliśmy już cechy i odbiorców Bricksa, przyjrzyjmy się kwestii praktycznej: ile to kosztuje i jak wygląda licencja. Tutaj Bricks również się wyróżnia na tle konkurencji, co może być istotnym czynnikiem przy wyborze.
Model licencjonowania – dożywotnia licencja vs abonament
Bricks Builder jest oferowany jako produkt premium, nie ma wersji darmowej, co już wiemy. Natomiast to, co korzystne, to fakt, że działa on w modelu jednorazowej opłaty za dożywotnią licencję (lifetime). Nie płacisz co roku – kupujesz licencję raz i możesz używać Bricksa z aktualizacjami na zawsze. To podejście coraz rzadsze na rynku (wielu producentów woli subskrypcje), ale bardzo przyjazne dla użytkowników.
Są dwie główne opcje licencji Bricksa:
-
Personal (Single site) – kosztuje $99 (plus VAT, jeśli kupujący z UE bez VAT UE). Ta licencja pozwala używać Bricksa na jednej stronie internetowej. Możesz oczywiście przenosić ją między stronami (dezaktywować na jednej, aktywować na innej), ale w danym czasie uprawnia do aktywacji na jednym projekcie. Obejmuje wszystkie funkcje Bricksa, rok wsparcia technicznego (aktualizacje są dożywotnio). Tę opcję wybierają najczęściej freelancerzy do pojedynczego projektu lub firmy, które potrzebują buildera tylko na własną stronę.
-
Unlimited (Ultimate) – kosztuje $249. Ta licencja pozwala korzystać z Bricksa na nieograniczonej liczbie stron/instalacji. Innymi słowy, kupujesz raz i możesz wdrożyć Bricksa u tylu klientów, na ilu chcesz, lub na wszystkich swoich projektach, bez dodatkowych opłat. Również tu aktualizacje są dożywotnie, wsparcie techniczne jest oficjalnie przez rok (ale społeczność pomaga cały czas). Tę opcję wybierają najczęściej agencje i developerzy, którzy wiedzą, że użyją Bricksa wielokrotnie – wtedy koszt na projekt jest znikomy.
Warto zauważyć, że ten model lifetime to ogromna przewaga nad np. Elementorem Pro czy Cloudflare Builderami, gdzie płaci się co rok niemałe kwoty . Dla porównania: Elementor Pro za 1 stronę to $59 co rok, czyli w niecałe dwa lata wydasz tyle, co na Bricks Single za $99 (który płacisz raz). A jeśli masz więcej stron – powiedzmy 5 – to Elementor Pro kosztuje $99/rok (pakiet na 5 stron), czyli już w pierwszym roku drożej niż Bricks Unlimited (przez lata przepaść rośnie). Divi ma również model lifetime (jednorazowo ok. $249) – tu Bricks jest na podobnym poziomie cenowym, choć Divi często oferuje promki. Natomiast Divi nie ma planu unlimited czasowo (po prostu jedna opłata, unlimited domen, jak Bricks Unlimited).
Z powyższego wynika, że Bricks jest bardzo opłacalny finansowo, zwłaszcza w dłuższej perspektywie lub przy wielu projektach. Jednorazowo kwota ~$99 czy ~$249 może wydawać się większa niż np. $0 na start za darmowy Elementor – ale już po roku-dwóch wychodzi to taniej, nie mówiąc o 5-10 latach czy dziesiątkach stron.
Co obejmuje licencja – aktualizacje i wsparcie
Kupując licencję Bricksa, zyskujesz:
-
Dożywotnie aktualizacje – wszystkie przyszłe wersje Bricksa są dla Ciebie dostępne bez dodatkowych opłat. To ważne, bo narzędzie jest rozwijane – nowe funkcje (jak popupy, megamenu itd.) dostajesz w ramach swojej licencji. Nie ma modelu “Bricks 2.0 płatny upgrade” – płacisz raz, masz wszystko. Tak więc inwestycja jest zabezpieczona – Twój builder nie stanie się przestarzały, bo możesz go zawsze uaktualnić do najnowszej wersji.
-
Wsparcie techniczne od twórców – formalnie przez 1 rok od zakupu masz dostęp do supportu (możesz otwierać tickety do pomocy Bricksa). W praktyce, twórcy często pomagają i później, zwłaszcza jeśli to np. zgłoszenie buga – nie zostawią Cię z problemem. Po roku ewentualnie priorytet spada, ale do tego czasu – jeśli miałeś jakieś kwestie – pewnie już rozwiązałeś. Poza tym jest społeczność i forum, gdzie wsparcie jest bez limitu czasowego 😉.
-
Użycie komercyjne – licencja pozwala Ci używać Bricksa w projektach komercyjnych (czyli np. budować strony klientom i brać za to wynagrodzenie). W Unlimited możesz to robić do woli – to nie licencja per klient, tylko per developer właściwie. Czyli agencja kupuje Unlimited i wdraża u 50 klientów – wszyscy oni mają legalnie zaktualizowanego Bricksa (agencja pełni rolę posiadacza licencji). To model podobny jak Divi czy Oxygen – bardzo korzystny dla wykonawców (nie muszą każdemu klientowi kazać kupować osobno licencji).
-
Zniżki/bonusy – czasami twórcy Bricksa oferują promocje (np. w Black Friday bywało -10%/-20% lub dodawali freebies). Jednak nawet poza promocją, cena jest stała i uczciwa. Warto dodać, że cena Bricksa na starcie była niższa (Single $59, Unlimited $199) i została podniesiona, bo funkcji przybyło. Możliwe, że w dalekiej przyszłości cena jeszcze wzrośnie wraz z rozwojem – ale dla obecnych nabywców to nie ma znaczenia, bo już kupili i mają spokój. Jeśli więc myślisz o Bricksie – opłaca się kupić wcześniej niż później, bo masz zablokowaną cenę. W przeciwieństwie do subskrypcji, gdzie po roku może Ci przyjść wyższa stawka.
Czy Bricks Builder się opłaca? (ROI)
Zróbmy proste kalkulacje ROI (Return on Investment) dla różnych scenariuszy:
-
Jedna strona firmowa: Płacisz $99 (~450 zł netto). W zamian masz szybciej wykonaną lepszą stronę. Jeśli zlecasz stronę agencji, koszt licencji to drobny ułamek całości projektu. Jeśli robisz sam – 450 zł to kwota, która zwróci się, jeśli dzięki lepszej stronie pozyskasz choćby jednego klienta więcej. Wyobraź sobie, że dzięki redesignowi w Bricksie wzrasta konwersja i choćby jedna dodatkowa osoba miesięcznie zadzwoni w sprawie oferty – to może dać tysiące zł przychodu rocznie. Albo że dzięki szybkości strony wskoczysz wyżej w Google i złapiesz jeden lead więcej – już masz ROI. Patrząc księgowo: nie masz dalszych kosztów co roku, więc w ciągu kilku lat jesteś “do przodu” względem modelu abonamentowego.
-
Freelancer budujący kilka stron rocznie: Za $249 (~1100 zł) masz Unlimited. Załóżmy, że robisz 5 stron w roku, każda za kilka tysięcy zł – inwestycja 1100 zł to <5% Twojego przychodu z jednego roku, a licencja służy latami. Jedna strona sprzedana więcej dzięki szybszej pracy – i licencja się zwraca. Potem już każdy projekt to czysty zysk z punktu widzenia licencyjnego. Dodatkowo oszczędzasz, bo nie kupujesz np. Elementor Pro licencji dla każdego klienta (co czasem freelancerzy robili, wliczając w cenę). Twoja oferta może być przez to tańsza lub bardziej konkurencyjna (klient nie musi sam kupować buildera).
-
Agencja web: Wdrożenie Bricksa może wymagać zakupu kilku licencji Unlimited (jeśli wiele osób pracuje równolegle – choć wystarczy często jedna, bo licencja jest do aktywacji domeny, a nie personalna). Powiedzmy kupujesz 2x Unlimited = $498 (~2200 zł). Dla agencji realizującej kilkanaście-kilkadziesiąt projektów rocznie to śmieszna kwota – często jedno małe zlecenie poprawkowe tyle kosztuje. Oszczędność czasu devów i brak odnawiania licencji co rok (jak np. Elementor 1000$ rocznie za pakiet Agency) to konkretne korzyści finansowe. W perspektywie 3-5 lat agencja oszczędza kilka-kilkanaście tysięcy złotych na samych opłatach licencyjnych porównując z modelem subskrypcyjnym.
Warto też wspomnieć: brak abonamentu to brak ryzyka, że zapomnisz odnowić i stracisz wsparcie. Ileż to razy plugin wygasł i klient nie zauważył – strona się nie zaktualizowała i powstały problemy bezpieczeństwa. Tu tego nie ma – kupione, działa, aktualizacje lecą. Mniej rzeczy do monitorowania w kalendarzu.
A co jeśli po pewnym czasie stwierdzisz, że Bricks Ci nie pasuje? Możesz go przestać używać – nic nie tracisz poza tą jednorazową kwotą. W modelu subskrypcji często czujemy presję “skoro płacę co rok, to muszę korzystać, żeby się opłacało” albo rezygnujemy i wtedy tracimy update’y (co jest niebezpieczne). Tu tego nie ma: masz dożywotnią licencję, możesz nawet zrobić przerwę w używaniu na 2 lata, wrócić – wciąż masz aktualny builder.
Na marginesie, twórcy Bricksa prowadzili politykę, że cena może z czasem rosnąć. Jeśli ktoś kupi teraz taniej, wygrywa. Przyszli użytkownicy mogą płacić więcej (bo narzędzie jest coraz bardziej wartościowe). To kolejny argument: “kupię teraz, zabezpieczę sobie niższą cenę”. W przypadku abonamentów – cena może też rosnąć i wtedy musisz płacić więcej.
Jednym słowem, gęstość funkcji do ceny w Bricksie jest bardzo wysoka. Płacisz raz i dostajesz kompletny pakiet narzędzi (page builder, theme builder, form builder, etc.) , podczas gdy w innych modelach za poszczególne komponenty lub większą liczbę stron musisz dopłacać.
Z punktu widzenia biznesowego, decydując się na Bricksa, inwestujesz z góry, ale potem praktycznie nie ponosisz kosztów (prócz czasu spędzonego na ewentualną naukę i budowę strony, ale to i tak byś robił). W zamian dostajesz stabilne narzędzie bez “taxu” rocznego. Dla firm, które planują długoterminowo, to atrakcyjne – bo koszty IT (przynajmniej w tym obszarze) masz zamrożone i nie rosną w miarę użytkowania.
Na koniec drobna uwaga: licencja Bricks nie obejmuje hostingu ani domeny – to oczywiste, ale warto przypomnieć, że to koszt samego oprogramowania. Niemniej, mając szybki builder, możesz pozwolić sobie nawet na tańszy hosting, bo strona będzie mniej obciążająca – czyli pośrednio też tu możesz zaoszczędzić.
Podsumowując, Bricks Builder jest wysoce opłacalny. Jego koszt zakupu szybko się zwraca, a brak opłat odnawialnych czyni go rozwiązaniem przewidywalnym finansowo. Niezależnie czy jesteś indywidualnym twórcą stron, czy prowadzisz firmę lub agencję – w perspektywie lat wydasz mniej, a zyskasz więcej wartości, niż przy narzędziach abonamentowych. To kolejny powód, dla którego Bricks zyskuje entuzjastów – daje poczucie, że płacisz raz za produkt, który jest naprawdę Twój, zamiast wiecznie dzierżawić dostęp.
Społeczność i ekosystem Bricks
Na koniec przyjrzyjmy się społeczności wokół Bricksa oraz jego ekosystemowi, bo w świecie WordPressa te czynniki potrafią zadecydować o sukcesie narzędzia. Omówimy, jak wygląda wsparcie ze strony twórców, jakie istnieją dodatki i rozszerzenia, co słychać w polskiej społeczności Bricks, oraz jak rysuje się przyszłość tego buildera.
Wsparcie twórców i rozwój produktu
Jedną z silnych stron Bricksa jest to, że twórcy narzędzia są bardzo zaangażowani w jego rozwój i kontakt z użytkownikami. Oficjalne forum Bricksa (forum.bricksbuilder.io) i grupa na Facebooku są regularnie monitorowane przez deweloperów. Użytkownicy mogą zgłaszać błędy, proponować funkcje – i co ważne, te sugestie naprawdę wpływają na roadmap. Plan rozwoju Bricksa jest publicznie dostępny (tzw. Bricks Idea Board) i widać na nim funkcje zaplanowane, w trakcie pracy, wdrożone. Wiele z nich to odpowiedź na głos społeczności. Przykład: użytkownicy masowo prosili o wbudowany popup builder – pojawił się w jednej z aktualizacji; prosili o dynamiczne CSS klasy – dodano; proszą o mega menu – jest w planach na najbliższe wersje. Ta responsywność twórców buduje zaufanie – czujemy, że mamy wpływ na rozwój narzędzia, a nie jesteśmy tylko odbiorcami z góry narzuconych aktualizacji.
Bricks Builder jest aktywnie aktualizowany – mniej więcej co kilka tygodni/miesięcy wychodzą nowe wersje, często znaczące. Co istotne, release’y są testowane (jest kanał beta dla chętnych), a społeczność pomaga wyłapywać ewentualne błędy – co przyspiesza cykl poprawek. Twórcy Bricksa to niewielki zespół, ale bardzo skupiony – nie mają dziesiątek innych produktów, całe ich wysiłki idą w Bricksa. To korzystne, bo nie rozpraszają się i produkt szybko dojrzewa.
Dokumentacja: Oficjalna dokumentacja (Bricks Academy) jest dostępna i stale uzupełniana. Zawiera opisy funkcji, snippet code, instrukcje “how-to”. Choć po angielsku, jest dość zrozumiała i już całkiem obszerna. Dla developerów są sekcje o API, dla użytkowników – krok po kroku jak zacząć. Ponadto, rosną nieoficjalne bazy wiedzy – tutoriale na blogach, nagrania na YouTube (głównie anglojęzyczne). Na forum często użytkownicy dzielą się poradami (np. jak zrobić coś custom w Bricksie).
Wsparcie techniczne (support) od twórców, jak wspomniałem, jest skuteczne. Błędy krytyczne (na szczęście bardzo rzadkie) są łatane priorytetowo. Proste pytania – często odsyłane do dokumentacji lub odpowiadane na forum przez ekipę. Widać, że zależy im na zadowoleniu użytkowników. To nie jest korporacja, gdzie ticket znika w czeluści – raczej vibe startupu z pasją, gdzie head dev bywa na forum i sam tłumaczy, jak coś rozwiązać.
Podsumowując, społeczność Bricksa ma poczucie, że twórcy są “po ich stronie”. Transparentny rozwój i otwartość na feedback sprawiają, że ludzie czują się częścią projektu. To bardzo korzystne, bo tworzy lojalność i pozytywny klimat – co znów zachęca kolejnych do spróbowania. Nie bez powodu na forum Bricksa często pada stwierdzenie: “Najlepsze jest to, że dev team słucha użytkowników i szybko dostarcza, co obiecał.”
Dodatki i rozszerzenia (ekosystem)
Chociaż Bricks stara się zawierać jak najwięcej funkcji w core, już teraz powstało kilka cennych dodatków (pluginów) do Bricksa, które poszerzają jego możliwości. Wspomnijmy o najważniejszych:
-
Bricks Extras – komercyjny zestaw dodatkowych elementów i funkcji. Dodaje kilkadziesiąt zaawansowanych widgetów: m.in. rozbudowane menu nawigacyjne, efekty scrollowania, rozwijane akordeony o nowych stylach, element timeline, zaawansowane galerie, tooltipy, ruchome teksty, i wiele więcej. Dla użytkowników, którym brakuje pewnych bajerów wizualnych, BricksExtras jest jak “Elementor Pro Addons” – wypełnia luki. Jest tworzony przez społeczność (nie oficjalnie przez Bricks team) i cieszy się dobrą opinią za jakość kodu i wsparcie. Oczywiście, trzeba za niego zapłacić (licencja roczna lub lifetime osobno), ale dla profesjonalistów może się to opłacić, by nie kodować pewnych elementów od zera.
-
Frames – darmowa (jak dotąd) biblioteka gotowych sekcji (wspomniana wcześniej). To nie tyle plugin, co zestaw do zaimportowania – wymaga instalacji ACF + Frames plugin, który integruje tę bibliotekę z Bricks. Otrzymujemy kilkaset (!) predefiniowanych bloków sekcji: hero, o nas, usługi, portfolio, CTA, stopki itd., zaprojektowanych w spójnym stylu, gotowych do użycia. Można je traktować jako klocki, z których buduje się całą stronę. Frames to projekt community (bodajże twórców ACSS – systemu klas dla Bricksa), i dość szybko zyskuje popularność, bo adresuje brak ogromnej biblioteki w core Bricksa. Z Frames nawet ktoś bez umiejętności designu jest w stanie złożyć ładną stronę z gotowych komponentów.
-
BricksForge – rozszerzenie (płatne) raczej dla agencji i power-userów. Dodaje funkcje typu white-labeling (zmiana brandingu Bricksa w panelu, by np. prezentować go jako swój custom builder klientowi), role manager(ograniczanie klientowi dostępu do niektórych opcji Bricksa, by czegoś nie popsuł), wbudowany generatorek kodu(np. automatyzacja pewnych rzeczy). Również umożliwia np. tworzenie paneli opcji dla klientów (gdyby chcieli np. zmieniać coś spoza buildera). To już niszowe potrzeby, ale pokazuje, że powstają narzędzia do profesjonalizacji użytku Bricksa w środowisku agencji.
-
AutomaticCSS, Wizardry, Cwicly, ACSS – to nazwy zewnętrznych systemów klas i stylów, które niektóre osoby integrują z Bricksem. Np. AutomaticCSS (ACSS) to płatny framework CSS gotowy do użycia w Bricksie (klasy utility do layoutów, marginesów, responsywności). Pozwala budować w stylu Tailwind, ale w Bricksie. Nie jest to must-have, ale prosumenci lubią takie narzędzia. To pokazuje, że ekosystem Bricksa robi się na tyle istotny, że powstają do niego dedykowane rozwiązania (wcześniej ACSS było do Oxygena, teraz od razu wspiera Bricksa).
-
Integracje popularnych wtyczek: Wtyczki SEO (RankMath, SEOPress) zadbały o kompatybilność – np. SEOPress rozpoznaje treści z Bricksa do analizy SEO, RankMath można odpalić w trybie edytora Bricksa (w panelu bocznym). WPML oficjalnie wspiera Bricksa (posiada integrację do eksportu tekstów). Polylang – nieoficjalnie jest opisane, jak stosować (działa, tylko bez dedykowanej integracji UI). Większość wtyczek formularzy, membership, e-commerce – działa normalnie, bo Bricks nie zakłóca WP. Jedynie jak wspomniałem, nie mają one “widgetów” w builderze (ale tu wchodzą w grę dev hooks lub po prostu shortcody).
Ogólnie, ekosystem Bricksa jest w fazie intensywnego rozkwitu. Jeszcze rok temu dodatków było dosłownie kilka, teraz jest ich kilkanaście, za kolejny rok pewnie będzie kilkadziesiąt. To zdrowy ekosystem, gdzie core jest mocny, a addony dostarczają peryferyjnych funkcji dla tych, co potrzebują. Ważne, że architektura Bricksa pozwala na te rozszerzenia (ma API, umożliwia dołączanie własnych elementów – np. Frames tym się posługuje). Dla użytkownika to komfort – bo nawet jeśli w core czegoś brak, prawdopodobnie społeczność to uzupełni.
Polska społeczność Bricks Buildera
A jak wygląda nasz lokalny, polski grunt? Tutaj sprawy mają się coraz lepiej:
-
Istnieje oficjalna polska grupa na Facebooku “Bricks Builder Polska”, która liczy już kilkuset członków (i ciągle rośnie). Znajdziemy tam zarówno początkujących pytających “od czego zacząć”, jak i doświadczonych devów dzielących się tipami (często w odpowiedzi padnie link do wątku na forum globalnym, ale to i tak pomocne). Grupa jest aktywna – praktycznie codziennie pojawiają się posty. Co ważne, panuje tam przyjazna atmosfera, ludzie dzielą się sukcesami (np. zbudowane strony, wyniki testów). Dwa lata temu Bricks był w Polsce prawie nieznany – teraz ma już swoją społeczność, co jest dobrym prognostykiem.
-
Polskie materiały edukacyjne: Powoli pojawiają się wpisy blogowe i filmy po polsku. Przykładowo, kanał WordPress po polsku (Sobota z WP) zrobił godzinny live z prezentacją Bricksa – świetna sprawa dla tych, co wolą w rodzimym języku. Na blogach (jak ten, który czytasz 😇) pojawiają się artykuły tłumaczące Bricksa, porównania itd. Jeszcze to nie jest ogrom contentu, ale trend jest wyraźny – coraz więcej rodzimych ekspertów WP interesuje się Bricksem i go rekomenduje. Można się spodziewać, że za kilka miesięcy/lat Bricks będzie tak samo rozpoznawalny w PL jak Elementor.
-
Meetupy i WordCampy: Póki co nie słyszałem, by na oficjalnych WordCamp Polska była prelekcja o Bricks (ale globalnie są już takowe). Możliwe, że wkrótce ktoś z społeczności wystąpi z tematem Bricksa na WordUpie czy WordCampie – bo skoro userbase rośnie, to i zapotrzebowanie na wiedzę. To jeszcze przed nami, ale to tylko kwestia czasu.
-
Wsparcie lokalnych firm: Już teraz niektóre polskie agencje i freelancerzy reklamują, że robią strony na Bricksie. Ten “marketing szeptany” działa – klienci, którzy szukają nowoczesnej strony, mogą usłyszeć, że “zrobimy panu na Bricksie, będzie szybka jak błyskawica”. Im więcej takich realizacji, tym wieść się niesie. Polscy twórcy wtyczek raczej nie mają potrzeby specjalnych integracji (bo Bricks integruje się przez WP, więc np. wtyczka jak Flexible Checkout Fields po prostu działa). Ale np. twórcy niektórych motywów starter (jak Understrap) rozważają wydanie wersji pod Bricksa – to może nastąpi.
Krótko mówiąc, Polska społeczność Bricksa rośnie i staje się zauważalna. Dla polskiego użytkownika to dobra wiadomość: oznacza to coraz więcej materiałów po polsku i łatwiejsze uzyskanie pomocy w rodzimym języku. O ile na początku mogłeś czuć się trochę osamotniony (gdy polska grupa liczyła 30 osób), o tyle teraz jest już z kim wymienić doświadczenia.
Przyszłość i kierunek rozwoju
Na koniec rzut oka w przyszłość: co dalej z Bricksem? Oczywiście nie mamy szklanej kuli, ale są pewne przesłanki:
-
Roadmap Bricksa (jawna) wskazuje, że w planach na 2023/2024 są m.in.: wbudowany Mega Menu Builder, rozbudowa funkcji e-commerce (np. edytor stron WooCommerce typu Koszyk/Checkout), jeszcze więcej dynamicznych możliwości (logika warunkowa przy wyświetlaniu elementów), tryb wspólnej pracy (to dalekie, ale są sugestie co do “design collaboration”), a także usprawnienia UX (np. szybkie przełączanie stylów globalnych). Twórcy chcą, by Bricks stał się kompletnym narzędziem do budowy dowolnego typu strony na WP. Już teraz wiele osób używa Bricksa do budowy sklepów WooCommerce, co dobrze rokuje – po wprowadzeniu edycji koszyka i checkoutu, może to być killer feature (Elementor np. też tego nie edytuje natywnie).
-
Wzrost społeczności i ekosystemu: Można się spodziewać, że skoro trend jest wzrostowy, to Bricks przekroczy pewną masę krytyczną i stanie się jednym z mainstreamowych rozwiązań WP. Być może doczekamy się dedykowanych tutoriali od dużych twórców (w stylu “Bricks vs Elementor – test”), rankingów, oficjalnych integracji (np. z najpopularniejszymi motywami). Już teraz niektóre firmy hostingowe testują profile optymalizacyjne pod Bricksa (bo skoro tyle osób używa, to warto dostosować serwery).
-
Konkurencja nie śpi: Inne buildery na pewno będą się starały dogonić Bricksa w dziedzinach, gdzie zostają w tyle (wydajność, czystość kodu). To oznacza ogólny postęp w branży, co z kolei motywuje zespół Bricksa do dalszych usprawnień – by zachować przewagę. Użytkownik na tym korzysta.
-
Wsparcie nowych technologii: WordPress idzie w kierunku Full Site Editing (FSE) i bloki. Bricks niejako dubluje te możliwości (tyle że w swoim stylu). Czy może nastąpić konflikt? Raczej nie – WordPress to duży ekosystem, a page buildery istnieją od lat obok Gutenberga. Twórcy Bricksa raczej będą starali się integrować z nowinkami WP niż z nimi walczyć – już np. planują adoptować zmiany w core (typu Fluid Typography z WP 6.1). Więc przyszłość Bricksa wydaje się bezpieczna – dopóki WP pozwala na wtyczki/motywy, dopóty buildery będą miały rację bytu.
Podsumowując tę sekcję: społeczność Bricksa jest żywa i aktywna, ekosystem dodatków rośnie, a rozwój narzędzia jest dynamiczny i przejrzysty. To daje użytkownikom poczucie bezpieczeństwa inwestycji – Bricks nie jest chwilową modą, tylko projektem z perspektywą wieloletniego wsparcia. Decydując się teraz na Bricksa, można śmiało założyć, że za kilka lat będzie on jeszcze potężniejszy, a my wciąż będziemy mogli z niego korzystać w ramach tej samej licencji (co w świecie IT jest dość wyjątkowe).
Po tym wszystkim, co omówiliśmy – od funkcji, poprzez porównania, po społeczność – wyłania się obraz Bricksa jako narzędzia kompletnego i przyszłościowego. Pora zatem zebrać kluczowe punkty i ostatecznie ocenić, czy Bricks Builder faktycznie zasługuje na miano “najlepszego wizualnego kreatora WordPress”.
Najważniejsze wnioski
-
Bricks Builder łączy w sobie prostotę obsługi i potężne możliwości – jest intuicyjny dla nietechnicznych, a jednocześnie daje developerom czysty kod i swobodę (to unikalne połączenie).
-
Wydajność stron tworzonych w Bricksie jest znakomita – strony ładują się bardzo szybko, osiągają wysokie wyniki Core Web Vitals, co przekłada się na lepsze SEO i UX .
-
Bricks oferuje funkcje “all-in-one” – theme builder, dynamiczne treści, formularze, pop-upy – bez potrzeby instalowania wielu dodatkowych wtyczek (mniej kosztów i komplikacji).
-
Model licencji lifetime czyni go opłacalnym – płacisz raz, używasz na zawsze (również na wielu stronach), brak abonamentu oszczędza pieniądze w dłuższym terminie .
-
Społeczność i twórcy Bricksa są bardzo aktywni – narzędzie szybko się rozwija zgodnie z sugestiami użytkowników, dostępne jest wsparcie na forum i stale rośnie ekosystem dodatków.
-
W porównaniu z innymi builderami Bricks wypada lepiej lub co najmniej porównywalnie – przewyższa konkurencję szybkością i czystością kodu, dorównuje funkcjonalnością, a ustępuje właściwie tylko liczbą gotowych szablonów (co jest nadrabiane przez społeczność).
-
Bricks Builder sprawdza się dla szerokiego grona odbiorców – właścicieli małych firm (samodzielna edycja strony, lepsze wyniki biznesowe), projektantów (pixel-perfect design, prototypowanie) oraz programistów/agencji (szybsza realizacja projektów, standaryzacja).
Z powyższych punktów jasno wynika, że Bricks Builder zasłużył na swoją reputację i faktycznie stanowi jeden z najlepszych (jeśli nie najlepszy) wizualnych kreatorów stron WordPress na rynku.
Zakończenie
Bricks Builder to narzędzie, które w krótkim czasie zrewolucjonizowało podejście do tworzenia stron na WordPressie. Łącząc wydajność, elastyczność i przyjazność dla użytkownika, udowodniło, że można mieć ciastko i zjeść ciastko – czyli tworzyć strony szybkie i dopracowane, nie rezygnując z wygody edycji wizualnej. Czy zatem Bricks zasługuje na miano “najlepszego wizualnego kreatora WordPress”? Patrząc na to, co oferuje i jak przewyższa konkurencję w kluczowych aspektach – zdecydowanie tak.
Dla Ciebie, jako właściciela firmy, oznacza to możliwość posiadania nowoczesnej strony, którą sam łatwo zaktualizujesz i która będzie skutecznie pracować na pozyskiwanie klientów. Dla Ciebie, jako projektanta lub developera, Bricks staje się niezastąpionym narzędziem w arsenale – przyspieszy pracę i uwolni kreatywność, pozwalając skupić się na tym, co ważne (bez użerania się z ograniczeniami technologii).
Jeśli jeszcze zastanawiasz się, czy warto dać Bricks Builderowi szansę – zachęcamy do wypróbowania. Możesz skorzystać z oficjalnego Playground (demo online) lub po prostu zainwestować w licencję i przetestować go na swojej stronie (twórcy oferują gwarancję satysfakcji). Bardzo możliwe, że już po kilku godzinach pracy poczujesz, że to narzędzie projektowane jakby specjalnie dla Ciebie – tak płynnie wpisze się w Twój sposób tworzenia stron.
Na koniec warto podkreślić: choć Bricks to potężne oprogramowanie, jest on tylko narzędziem – wciąż kluczowy jest Twój pomysł, strategia i treść. Mając jednak do dyspozycji tak solidny “fundament” technologiczny, dużo łatwiej przekuć pomysł w rzeczywistość. Możesz skupić się na przekazie i celach strony, a Bricks zadba, by techniczna strona rzeczy działała jak należy.
Czy Bricks Builder zostanie nowym królem w świecie WordPress page builderów? Wszystko wskazuje na to, że jest na najlepszej drodze. A Ty możesz już dziś wskoczyć do tego pociągu i wykorzystać jego możliwości we własnym projekcie.
Gotowy, by zbudować szybszą, lepszą stronę? Spróbuj Bricks Buildera i przekonaj się o jego zaletach w praktyce. Być może wkrótce sam dołączysz do grona entuzjastów, którzy przy kawie mówią: “jak strona na WordPressa, to tylko na Bricks!”.
PS. Jeśli masz jakiekolwiek pytania dotyczące Bricksa albo potrzebujesz pomocy we wdrożeniu – służymy pomocą. Skontaktuj się z nami, a pomożemy Ci wykorzystać pełen potencjał tego narzędzia w Twoim projekcie!
FAQ – Najczęściej zadawane pytania
Czy Bricks Builder jest lepszy od Elementora?
Bricks Builder uchodzi za bardziej wydajny i generuje czystszy kod niż Elementor, co przekłada się na szybsze działanie strony . Ma też wbudowane funkcje (theme builder, formularze) dostępne od razu, podczas gdy w Elementorze wymagają wersji Pro. Z drugiej strony Elementor ma większą społeczność, więcej gotowych szablonów i dodatków na rynku. Dla świadomego twórcy stron Bricks oferuje lepszą wydajność i większą elastyczność (zwłaszcza dla developerów). Elementor może być łatwiejszy na sam początek ze względu na mnóstwo tutoriali i darmową wersję. W praktyce – jeśli zależy Ci na szybkości strony i długofalowej opłacalności, Bricks będzie lepszym wyborem. Jeśli jesteś bardzo przyzwyczajony do Elementora i potrzebujesz wielu gotowych bloków, możesz pozostać przy nim, ale coraz więcej użytkowników przenosi się na Bricksa dla lepszych efektów.
Czy Bricks Builder działa z WooCommerce (sklepami internetowymi)?
Tak. Bricks Builder w pełni wspiera WooCommerce – po zainstalowaniu wtyczki sklepu otrzymujesz w Bricksie dedykowane elementy do budowy szablonów produktów, list produktów, strony sklepu itd. Możesz zaprojektować własny wygląd stron produktowych (układ galerii, opisy, przycisk “Dodaj do koszyka” itp.) oraz wygląd archiwum sklepu (kategorii). Bricks generuje dynamicznie dane produktów, więc wszystko jest spójne z bazą WooCommerce. Aktualnie (2025) proces koszyka i zamówienia korzysta jeszcze z domyślnych szablonów WooCommerce, ale zapowiadane jest umożliwienie edycji tych ekranów w przyszłych wersjach. Mimo to, i bez tego stworzysz sklep o unikalnym wyglądzie. Najważniejsze – Bricks nie spowalnia WooCommerce, co bywa bolączką innych builderów. Strony produktów ładują się szybko, co jest kluczowe dla doświadczenia zakupowego klientów. Podsumowując: Bricks Builder nadaje się do sklepów internetowych, pozwalając zbudować piękny i szybki front-end sklepu na WooCommerce.
Czy początkujący użytkownik poradzi sobie z Bricks Builderem?
Wielu początkujących pozytywnie zaskakuje się, jak szybko są w stanie opanować Bricksa. Interfejs jest intuicyjny – masz panel elementów, podgląd strony na żywo, wszystko działa metodą “przeciągnij i upuść”. Jeśli nigdy nie używałeś builderów, czeka Cię krótka nauka podstaw (np. co to container, jak ustawić marginesy), ale to samo dotyczy każdego narzędzia do tworzenia stron. Bricks ułatwia start poprzez gotowe sekcje i szablony stron – możesz je zaimportować i edytować zamiast budować od zera. Dostępne są oficjalne tutoriale video (ENG) oraz społeczność, która chętnie pomaga nowym. W języku polskim pojawiają się poradniki i możesz też pytać na grupie Bricks Polska. Z naszych obserwacji – osoby, które miały styczność z Elementor/Divi, przesiadają się na Bricksa w 1-2 dni bez problemu. Osoby zupełnie zielone – po tygodniu zabawy są w stanie zbudować kompletną stronę. Bricks Builder został zaprojektowany z myślą o początkujących, więc poradzisz sobie, zwłaszcza jeśli skorzystasz z dostępnych materiałów krok-po-kroku. A gdy już załapiesz podstawy, dalsza praca to czysta przyjemność.
Ile kosztuje Bricks Builder i jak wygląda licencja?
Bricks Builder jest narzędziem płatnym (premium), ale kupujesz go na zasadzie dożywotniej licencji. Dostępne są dwa główne plany: Personal za 99 USD (licencja na 1 stronę) i Unlimited za 249 USD (licencja na nieograniczoną liczbę stron) – ceny netto . Płacisz tylko raz – brak abonamentu rocznego. W cenie masz dożywotnie aktualizacje oraz rok wsparcia technicznego (aktualizacje zostają Ci już na zawsze). Licencję można nabyć na oficjalnej stronie bricksbuilder.io. Dla Polski doliczany jest VAT (jeśli nie masz EU VAT ID), więc np. 99 USD to ok. 120 USD brutto (kurs zależy – ~500 zł). Po zakupie otrzymujesz klucz licencyjny, który aktywujesz na swojej stronie (w kokpicie WP). Jeśli jesteś agencją lub masz wiele projektów, najbardziej opłaca się Unlimited – płacisz raz ~1100 zł netto i możesz używać Bricksa na wszystkich stronach klientów, co w porównaniu z abonamentami builderów wychodzi bardzo tanio. Licencja jest dożywotnia, więc nigdy nie musisz płacić za przedłużenie, a nowe wersje Bricksa dostajesz bezpłatnie. Warto wspomnieć, że twórcy oferują 14-dniową gwarancję zwrotu – jeśli stwierdzisz, że to nie dla Ciebie, możesz zrezygnować. Generalnie jednak użytkownicy uznają, że Bricks jest wart swojej ceny, bo szybko się zwraca (choćby dzięki braku opłat w kolejnych latach i oszczędności na innych wtyczkach).
Czy Bricks Builder jest kompatybilny z moim motywem / wtyczkami?
Bricks Builder sam w sobie jest motywem – zastępuje więc Twój dotychczasowy motyw WordPress. Nie musisz (a nawet nie możesz) używać go jednocześnie z innym motywem graficznym. Jeśli planujesz przenieść istniejącą stronę na Bricksa, zrobi się to poprzez aktywację motywu Bricks i zbudowanie layoutu w nim od nowa (treści można przekopiować). Co do wtyczek: Bricks jest zaprojektowany, by współpracować z większością wtyczek WP. Działa z popularnymi wtyczkami SEO (Yoast, RankMath, SEOPress), cache, bezpieczeństwa, e-commerce (WooCommerce), LMS, itp. – ponieważ nie ingeruje w ich działanie, a jedynie “prezentuje” treść. W praktyce więc nie ma konfliktów – np. formularze Fluent Forms czy Gravity Forms możesz osadzić shortcode’em w Bricksie i będą działać normalnie; wtyczki optymalizacyjne (Autoptimize, WP Rocket) potraktują Bricksa jak każdy motyw (często nie trzeba ich nawet używać, bo Bricks jest już wydajny). Jeśli jakaś wtyczka dodaje blok do Gutenberga, w Bricksie go nie zobaczysz – ale zazwyczaj istnieje obejście (np. shortcode lub dedykowany element w jakimś addonie). Twórcy Bricksa dbają, by był kompatybilny z ekosystemem WordPress – np. integracja z WPML, Polylang do tłumaczeń, czy z ACF do pól niestandardowych jest zapewniona. Podsumowując: Bricks Builder jest kompatybilny z większością wtyczek WordPress. Wyjątkiem mogą być bardzo niestandardowe pluginy budujące własne strony w frontend (np. niektóre page buildery – ale tych i tak byś nie łączył z Bricksem). W razie wątpliwości, społeczność chętnie podpowie rozwiązania dla konkretnej wtyczki. Ogólnie jednak – możesz bez obaw używać ulubionych wtyczek razem z Bricksem, powinny ze sobą dobrze współpracować.